Zerwanie umów partnerskich ma "potępić rosyjską napaść na Ukrainę" i "okazać solidarność z narodem ukraińskim, który bohatersko walczy w obronie swojej ojczyzny". Wojna Rosji z Ukrainą. Łódź zrywa umowy z miastami partnerskimi w Rosji "W Ukrainie jest wojna, którą wywołał Władimir Putin, który posługując się fałszywą propagandą, kłamstwami i szantażem, w imię powrotu do wyimaginowanej potęgi wielkiej Rosji wydał rozkaz strzelania do niewinnych ludzi" - piszą autorzy listu. Wskazują, że agresję potępił "cały cywilizowany świat", a punkty wsparcia uruchamiane są w Łodzi i wielu innych miastach. "Okupowanej Ukrainie potrzebne jest każde wsparcie - rzeczowe, ale także to w warstwie symbolicznej. Wypowiedzenie umów miastom partnerskim z Rosji jest dowodem na to, że potępiamy rosyjską agresję. Nie chcemy mieć nic wspólnego z Rosją Putina i stoimy po stronie ofiar" - dodano. Poseł i radny zaapelowali od samorządów całej Polski, aby wzorem Łodzi zerwali umowy z miastami rosyjskimi i "skupili się na pomocy Ukrainie". Bełchatów zawiesza współpracę, Piotrków - nie chce Jednym z pierwszych miast w woj. łódzkim, które zawiesiło współpracę z rosyjskim miastem, jest Bełchatów. Chodzi o Sowieck (d. Tylża - red.) leżący w obwodzie kaliningradzkim. Zobacz też: Wojna na Ukrainie. Rosjanie atakują czwarty dzień Natomiast Piotrków Trybunalski (woj. łódzkie) nie chce zrywać swoich dobrych relacji z rosyjskim, nadwołżańskim portem - Kostromą. Jak wskazał rzecznik piotrkowskiego urzędu miasta Jarosław Bąkowicz, Polska nie zerwała stosunków dyplomatycznych z Rosją. - Dlaczego zatem mielibyśmy się wychylać przed ruchy dyplomatyczne naszego kraju? - pytał.