Chodzi o most kolejowy położony na terenie obwodu kurskiego w Rosji - niedaleko granicy z Ukrainą. Rosjanie wykorzystywali przeprawę do przerzucania swoich wojsk i sprzętu do Ukrainy. Szef władz obwodu kurskiego Roman Starowojt wskazywał, że zniszczeniu uległo torowisko na 67. kilometrze trasy Sudża-Sosnowy Bór. Radio Swoboda i agencja Unian podają, że w ciągu dnia pojawiły się dokładniejsze informacje w tej sprawie i zdjęcia ukazujące zniszczenia. Jak się okazuje, most uległ całkowitemu zniszczeniu, przeprawa nim nie będzie w najbliższym czasie możliwa. Radio Swoboda pisze, że prawdopodobnie doszło do wysadzenia mostu. Zdjęcia zamieszczone w sieci zdają się potwierdzać taką wersję wydarzeń. Gubernator obwodu kurskiego mówi o "sabotażu" Gubernator obwodu odniósł się do sprawy w cytowanym przez media komunikacie na Telegramie. Jak mówi, w sprawie wszczęto śledztwo, ponieważ podejrzewa się, że na miejscu doszło do aktu sabotażu. Rosjanin nie wskazuje jednak, kto miałby dokonać wspomnianego sabotażu. Według włodarza obwodu, w wyniku zawalenia się konstrukcji nikt nie został ranny. 24 lutego Rosjanie wjechali na niepodległe terytorium Ukrainy i od tego czasu okupują część kraju. Początkowa ofensywa skupiała się m.in. na przejęciu stolicy Ukrainy - Kijowa, jednak zakończyła się fiaskiem Rosjan. Po pierwszym niepowodzeniu, rosyjskie wojska przeniosły się na wschodni pas kraju, gdzie usiłują przejąć kontrolę nad kilkoma obwodami.