Władimir Putin spotkał się z żołnierzami z 37. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych Rosyjskiej Gwardii, których zadaniem było odparcie ataków sił ukraińskich we wsi Urożajne w obwodzie donieckim. W formacji znajdowały się m.in. osoby, które wcześniej przebywały w kolonii karnej. Na spotkaniu zabrakło dwóch bojowników, którzy zginęli podczas akcji, ale prezydent Rosji postanowił o nich wspomnieć. - Razem z wami, praktycznie w okopie, walczyło jeszcze dwóch bojowników. Dołączyli dobrowolnie do sił zbrojnych z miejsc swojego uwięzienia. Zginęli - oświadczył. Zobacz: Zbliżają się urodziny Putina. Ekspert mówi o krwawych prezentach Kuriozalne słowa Władimira Putina. "Wszyscy jesteśmy ludźmi" Jednak to kolejne, kuriozalne wręcz słowa, które padły z ust Putina, zaczęły być szeroko udostępniane w mediach społecznościowych. - Przede wszystkim chcę powiedzieć, że wszyscy jesteśmy ludźmi. Każdy może popełnić jakieś błędy. Oni popełnili je raz i oddali życie za swoją ojczyznę i w pełni odkupili swoje winy - dodał rosyjski dyktator, odnosząc się do przeszłości poległych. Jak podaje Bielsat, Putin wskazał również, że udział w walkach o Urożajne, a także śmierć żołnierzy była bohaterska. - Kiedy jest walka nikt o tym nie myśli (o bohaterstwie - red.), tylko jak działać, aby odeprzeć atak wroga. Ale wy zrobiliście to w sposób, w jaki dzisiaj się to nazywa. To właśnie bohaterstwo - mówił prezydent Rosji do zebranych przy nim żołnierzy oraz jednego połączonego w formie online. Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Nagranie ze spotkania z żołnierzami opublikował w sieci Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych. Putin wskazał również, że Federacja Rosyjska zrobi wszystko, aby pomóc najbliższym żołnierzom, którzy zginęli. Zanim mężczyźni przystąpili do dalszych rozmów, dyktator zalecił, aby "uczcić poległych minutą ciszy". Ukraińcy odbili miejscowość Władimir Putin przekazał, że otrzymał od szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa, mówiący o "odwadze rosyjskich wojskowych". Na załączonym nagraniu prezydent Federacji Rosyjskiej nie wspomina słowem o porażce, jaką poniesiono pod wsią Urożajne, a którą mieli odbić jego żołnierze. Informacje o tym, że żołnierze Sił Zbrojnych Rosji nie utrzymali tam kontroli nie pojawiły się również w komunikatach Kremla. Do odbicia miejscowości z rąk okupantów doszło w połowie sierpnia. Wówczas w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak rosyjscy żołnierze opuszczają swoje pozycje i w popłochu uciekają z pola walki. Źródło: Bielsat, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!