"Okropnie jest obserwować rosyjskie reakcje na atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku. Zwykli Rosjanie cieszą się w mediach społecznościowych. Rosyjscy dyplomaci i urzędnicy rozsiewają szalone teorie spiskowe, zaprzeczając temu, że w ogóle doszło do ataku" - napisał Kułeba na Twitterze. "Rosja to kraj zabójców i patentowanych kłamców" - dodał. Ukraińcy w mediach społecznościowych podają przykłady z rosyjskich komunikatorów. "Martwi Ukraińcy są zawsze w porządku", "wytnijcie ich w pień", "smażona wieprzowina", "śmierć banderowcom", "grill odwołany, przypaliło się mięso" - można przeczytać. Pojawiają się też komentarze, że całe zdarzenie to mistyfikacja Ukraińców. Atak na centrum handlowe z dala od linii frontu W poniedziałkowym rosyjskim ataku na centrum handlowe w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie zginęło co najmniej 20 osób, 59 zostało rannych, z których 25 hospitalizowano. 36 osób uznano za zaginione. Na miejscu trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. W regionie ogłoszono żałobę. Przywódcy krajów grupy G7 zapowiadają pociągnięcie Putina do odpowiedzialności Na wydarzenia w Krzemieńczuku zareagowali przywódcy państw G7. "Jesteśmy zjednoczeni z Ukrainą w opłakiwaniu niewinnych ofiar tego brutalnego ataku" - napisano we wspólnym oświadczeniu, opublikowanym na Twitterze przez rzecznika niemieckiego rządu. "Masowe ataki na niewinnych cywilów to zbrodnie wojenne - dodano - Prezydent Rosji Putin i osoby odpowiedzialne zostaną pociągnięte do odpowiedzialności".