Wczesnym rankiem Rosja ostrzelała Kijów przy użyciu rakiet balistycznych - informował w czwartek mer Kijowa Witalij Kliczko. W mieście słychać było głośne eksplozje. Odłamki rakiet spadły m.in. na domy i budynek przedszkola. W stolicy Ukrainy wybuchały pożary, a 17 osób zostały rannych. Ukraińskie siły powietrzne poinformowały, że zestrzeliły wszystkie rosyjskie rakiety (31 - red.) wystrzelone w kierunku Kijowa. To dwa pociski balistyczne/aerobalistyczne Iskander-M (KN-23)/Ch-47M2 Kindżał i 29 pocisków manewrujących Ch-101/Ch-555. To największy atak powietrzny na stolicę Ukrainy od tygodni. Zagraniczne media postanowiły wyliczyć, ile w przybliżeniu Rosja wydała na ten jeden nalot rakietowy. Wojna w Ukrainie. Największy atak od tygodni "Forbes" zauważył, że koszt pocisku Ch-101 wynosi około 13 mln dolarów, co daje łączny koszt 29 wystrzelonych pocisków do 377 mln dolarów. Pocisk hipersoniczny Ch-47 Kindżał kosztuje co najmniej 10 mln dolarów, a pocisk balistyczny Iskander-M może kosztować trzy miliony dolarów za sztukę. Tym samym całkowity koszt ataku na Kijów w nocy z 20 na 21 marca może wynieść co najmniej 390 mln dolarów. Wydali na ostrzał Kijowa prawie 400 mln dolarów. Rosja: Cele osiągnięte Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało w czwartek, że zaatakowało ukraińskie obiekty wojskowe "precyzyjną bronią dalekiego zasięgu, w tym pociskami hipersonicznymi Kindżał". "Cele zostały osiągnięte. Wszystkie zostały trafione" - napisano w codziennym komunikacie, cytowanym przez AFP. Atak nastąpił po gwałtownej eskalacji ukraińskich ataków na rosyjskie regiony przygraniczne i rafinerie ropy naftowej w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Źródła: AFP, Ukraińska Prawda, "Forbes" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!