Premier Boris Johnson nie zaprzeczył doniesieniom, że Rosja może podjąć działania militarne przeciwko swojemu sąsiadowi w ciągu najbliższych 48 godzin. Zapytany, jak bardzo prawdopodobna jest jego zdaniem inwazja na Ukrainę, Johnson odpowiedział: "Myślę, że dowody są całkiem jasne. Jest około 130 tys. żołnierzy zgromadzonych na granicy z Ukrainą. Jest wiele innych znaków, które wskazują, że są poważne przygotowania do inwazji". Kryzys Rosja-Ukraina. Johnson: To jest bardzo trudna sytuacja - Musimy to uznać, musimy zdać sobie sprawę, że jest to bardzo, bardzo niebezpieczna i trudna sytuacja. Znajdujemy się na skraju przepaści. Ale jest jeszcze czas dla prezydenta Putina, aby się wycofać. I to, do czego namawiamy wszystkich, to aby zaangażować się w dialog, aby rozmowa miała miejsce i aby Rosjanie uniknęli tego, co jak sądzę, wszyscy - z pewnością wszyscy w Wielkiej Brytanii - mogą dostrzec, że byłoby katastrofalnym błędem, katastrofalnym dla Rosji - dodał premier Wielkiej Brytanii. W czasie konferencji Boris Johnson wezwał liderów Zachodu, by "stali razem" w obliczu kryzysu i podkreślił, że nie możemy "przehandlować" prawa Ukrainy do aspirowania do wstąpienia do NATO. Odniósł się on w ten sposób do słów ambasadora Ukrainy w Wielkiej Brytanii Wadyma Prystajki, który zasugerował, że jego kraj mógłby zrezygnować z wejścia do NATO, by uniknąć rosyjskiej inwazji. Później jednak ambasador sprecyzował tę wypowiedź i wyjaśnił, że Ukraina nie będzie zmieniać swojej pozycji, zgodnie z którą członkostwo w NATO jest jej celem. Tymczasem rzecznik premiera Johnsona poinformował, że jeszcze w poniedziałek minister spraw zagranicznych Liz Truss będzie przewodniczyć spotkaniu, na którym omówiona zostanie odpowiedź konsularna na kryzys na Ukrainie, zaś we wtorek Boris Johnson będzie przewodniczyć posiedzeniu rządowej rady ds. kryzysowych. W piątek ministerstwo spraw zagranicznych wezwało wszystkich obywateli brytyjskich do natychmiastowego opuszczenia Ukrainy. CZYTAJ NASZĄ RELACJĘ Z WYDARZEŃ NA LINII ROSJA-UKRAINA Konflikt Rosja-Ukraina. Zbigniew Rau leci do Moskwy Do sytuacji na linii Rosja-Ukraina odnosili się także inny europejscy i światowi przywódcy. W sobotę rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem przeprowadził prezydent USA Joe Biden. Z kolei w poniedziałek do Moskwy uda się szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau. Spotka się tam z Siergiejem Ławrowem - szefem rosyjskiego MSZ - w roli przewodniczącego OBWE. Rozmowy są zaplanowane na godzinę 11 (czasu moskiewskiego - red.) we wtorek.- Wśród tematów rozmów szefów MSZ Polski Zbigniewa Raua i Rosji Siergieja Ławrowa będą agenda związana z OBWE, jej problemy i rola Rosji w tej organizacji, ale także i to, co dzieje się w tej chwili na Ukrainie, gdzie OBWE odgrywa niepoślednią rolę - przekazał rzecznik MSZ Łukasz Jasina w czasie spotkania dla mediów.