"Informacje płynące do nas z Buczy i innych terenów budzą poważne i niepokojące pytania dotyczące możliwych zbrodni wojennych, jak również poważnych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego i ciężkiego pogwałcenia międzynarodowego prawa dotyczącego praw człowieka" - napisała Bachelet w oświadczeniu. Komisarz dodała, że wszystkie ciała muszą zostać ekshumowane i zidentyfikowane, tak by można było powiadomić rodziny zmarłych i ustalić przyczynę śmierci. Uzupełniła, że należy podjąć wszelkie środki w celu zabezpieczenie dowodów. "To niezbędne, by podjąć wszelkie wysiłki mające zapewnić niezależne i skuteczne śledztwo w sprawie tego, co wydarzyło się w Buczy, które zagwarantowałoby prawdę, sprawiedliwość i odpowiedzialność, jak również rekompensaty i zadośćuczynienie dla ofiar i ich rodzin" - podkreśliła Bachelet. Wojna w Ukrainie. Zbrodnia w Buczy Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego. Od tego czasu z Ukrainy do Polski przybyło ponad 2,4 mln osób. Po tym, jak rosyjskie wojska zaczęły wycofywać się z północnej części obwodu kijowskiego na Białoruś, a do zajętych przez nich wcześniej miejscowości weszły wojska ukraińskie, pojawiają się kolejne zdjęcia i nagrania, na których widać dziesiątki zabitych na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami. Chodzi o Buczę, Irpień, Hostomel, a także inne miejscowości. Jak poinformował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko w Radiu Swoboda, w Buczy zginęło co najmniej 400 osób.