Rosyjski rząd podjął decyzję o wpisaniu Norwegii na listę nieprzyjaznych państw. Decyzja dotyczy pracy misji dyplomatycznych. Od teraz Oslo będzie mogło zatrudniać w swoich ambasadach i konsulatach na terenie Rosji jedynie 27 osób. Działanie rządu opiera się na dekrecie wydanym przez Władimira Putina. "Dekret przewiduje ograniczenia, aż do całkowitego zakazu, możliwości zatrudniania przez nieprzyjazne państwa personelu do swoich ambasad, konsulatów, przedstawicielstw organów państwowych i instytucji państwowych spośród osób zamieszkałych w Rosji" - głosi oświadczenie cytowane przez kremlowską agencję TASS. Rosja uderza w Norwegię. Została uznana za nieprzyjazne państwo Zgodnie z treścią komunikatu limit 27 zatrudnionych osób dla norweskich placówek dyplomatycznych może zostać jeszcze obniżony. Wcześniej na tę samą listę, jeszcze przed rosyjską agresją na Ukrainę, wpisano Stany Zjednoczone i Czechy. W lipcu 2022 r. ograniczeniami objęto misje dyplomatyczne z: Grecji, Danii, Słowenii, Chorwacji i Słowacji. "Lista zatwierdzona przez rząd nie jest ostateczna i może zostać rozszerzona" - podkreśliły służby prasowe rosyjskiego rządu. Zaznaczyły, że zagrożone są państwa, które prowadzą "wrogie działania przeciwko rosyjskim misjom za granicą". Warto zaznaczyć, że niezależnie od listy, na którą właśnie została wpisana Norwegia, istnieje także osobny rejestr. Obejmuje państwa popierające antyrosyjskie sankcje i dotyczy m.in. Stanów Zjednoczonych, Kanady, Wielkiej Brytanii, krajów Unii Europejskiej, Japonii czy Korei Południowej. Szefowa norweskiej dyplomacji odpowiedziała Moskwie Norweskie MSZ nie otrzymało dotychczas żadnych informacji od strony rosyjskiej, toteż nie przedstawiło oficjalnego oświadczenia. Sprawę skomentowała szefowa resortu spraw zagranicznych Norwegii Anniken Huitfeldt, która przyznała, że nie jest zaskoczona posunięciem Rosji. Jej zdaniem działania Kremla są odpowiedzią na zaangażowanie Oslo po stronie Ukrainie w czasie trwającej wojny. - Nie ma powodu, by twierdzić, że Norwegia zachowuje się nieprzyjaźnie wobec Rosji - dodała minister. Podkreśliła, że bliskie sąsiedztwo wymaga utrzymania kontaktów dyplomatycznych między krajami. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!