- Poprosiliśmy Ministerstwo Obrony o sprawdzenie, czy nasze samoloty są całkowicie wycofane z eksploatacji - powiedział premier De Croo w rozmowie z telewizją VRT. Szef belgisjkiego rządu jest w Nowego Jorku, gdzie uczestniczy w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Portal The Brussel Times informuje, że belgijskie myśliwce są wysłużone, a czas ich eksploatacji dobiega końca. Niektóre maszyny mają około 40 lat. Belgia zamówiła 34 nowoczesne myśliwce F-35A, które ze względu na opóźnienia w produkcji mają trafić do Ukrainy w 2024 Belgijski rząd rozważa w jakim stopniu stare F-16 mogą pomóc Ukrainie. - Musimy przyjrzeć się wszystkim opcjom. Jeśli są one w jakiś sposób nadal użyteczne, to zdecydowanie powinniśmy to zbadać - stwierdził De Croo. Zdaniem szefa belgijskiego rządu myśliwce nie muszą być wykorzystywane do celów bojowych. - Może się zdarzyć, że Ukraina będzie używać belgijskich samolotów tylko do szkoleń. W takim przypadku wymagania są inne - dodał. Belgijskie F-16 dla Ukrainy. Premier zmienił zdanie? Belgijski portal przypomina, że w lutym 2023 roku premier Alexander De Croo stwierdził, że Belgia jest gotowa udzielić wsparcia Ukrainie, ale F-16 nie będą częścią pakietu pomocowego. - Sami potrzebujemy tych belgijskich F-16. Są one używane do obrony terytorium NATO w krajach bałtyckich, gdzie służą w tzw. policji powietrznej - powiedział. - Potrzebujemy ich również do ochrony naszej własnej przestrzeni powietrznej. Zawsze mówiliśmy o tym bardzo jasno: sami potrzebujemy tych belgijskich F-16, ale istnieje wiele innych sposobów, w jakie możemy wspierać - dodał. W maju gabinet szefa rządu poinformował, że Belgia nie będzie dostarczać samolotów na Ukrainę, tamtejsza armia jest gotowa szkolić ukraińskich pilotów do latania F-16, jeśli te zostaną dostarczone przez inne kraje. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! Źródło: brusselstimes.com