Gubernator obwodu kurskiego Roman Starowojt powiadomił, że "dwa ukraińskie drony" zaatakowały Kurczatow, miasto, które leży w linii prostej mniej niż 100 km od granicy z Ukrainą - wynika z depeszy agencji Reutera. Ataki dronów w Rosji. Zaatakowano w kilku miejscach w kraju Urzędnik przekazał, że bezzałogowce uszkodziły budynek mieszkalny i administracyjny, a służby oceniają obecnie, jakie maszyna wyrządziła szkody. "Starowojt nie wspomniał o potencjalnych uszkodzeniach kurskiej elektrowni jądrowej, ani nie podał szczegółów na temat budynków, które zostały zaatakowane" - pisze Reuters. W tym kontekście warto przypomnieć o ataku z 27 sierpnia, kiedy to drony bojowe zaatakowały w Kursku lotnisko. W rezultacie uszkodzonych zostało pięć rosyjskich samolotów wojskowych. Kilkanaście minut później pojawiła się informacja burmistrza Moskwy Siergieja Sobianina, który również poinformował o ataku drona na stolicę Rosji. Według Sobianina maszyna została zestrzelona przez obronę powietrzną na przedmieściach Moskwy. Do unieszkodliwienia bezzałogowca miało dość w mieście Lubierce, które od centrum stolicy oddalone jest o około 20 km. Jak pisze prokremlowska rosyjska agencja RIA Nowosti, włodarz nie poinformował do tej pory o jakichkolwiek ofiarach czy szkodach, które wystąpiły w związku z zestrzeleniem UAV. Ataki dronów w Rosji. Paraliż na moskiewskich lotniskach Jednocześnie rosyjska agencja, powołując się na dane Yandex Schedule, powiadomiła o porannym paraliżu na trzech moskiewskich lotniskach: Wnukowo, Domodiedowo i Szeremietiewo. Odwołano co najmniej 23 loty, z kolei 61 było opóźnionych. Po około dwóch godzinach państwowa rosyjska agencja TASS przekazała, że ograniczenia na lotnisku Wnukowo zostały zniesione. O kolejnym możliwym ataku drona poinformował gubernator graniczącego z Ukrainą obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow. "Według wstępnych danych system obrony powietrznej zestrzelił bezzałogowy statek powietrzny. Obecnie nie ma danych o ofiarach czy uszkodzeniach" - przekazała RIA Nowosti, powołując się na słowa Gładkowa. To kolejne ataki, które następują po nalotach z nocy 30 sierpnia. Wtedy bezzałogowe statki powietrzne pojawiły się w sześciu rosyjskich regionach, w tym również na tymczasowo okupowanym przez Rosjan Krymie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!