Wojna w Ukrainie nie przebiega po myśli Rosji - wiosenna ofensywa nie przynosi spodziewanych rezultatów. Zdaniem Białego Domu Kreml ma jeszcze jeden problem - potrzebuje dodatkowej amunicji. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby poinformował o najnowszych ustaleniach strony amerykańskiej ws. kontaktów między Rosją a Koreą Północną. To właśnie w Pjongjangu Moskwa ma poszukiwać dodatkowych dostaw broni. Rosja handluje z Koreą Północną. Żywność za broń "Jesteśmy zaniepokojeni, że Korea Północna udzieli dalszego wsparcia rosyjskim operacjom wojskowym przeciwko Ukrainie" - powiedział Kirby cytowany przez Reutersa. Zdaniem wpływowego amerykańskiego polityka Rosja chce wysłać delegację do Korei Północnej. Moskwa ma zaproponować reżimowi Kim Dzong Una wymianę handlową - amunicja za dostawy żywności. W lutym bieżącego roku południowokoreańskie władze informowały o pogarszającej się sytuacji żywnościowej w sąsiednim kraju. Według szacunków w Korei Północnej ma brakować około miliona ton zboża. Kim Dzong Un miał wezwać do "fundamentalnej transformacji" w rolnictwie. Kirby wskazał, że jakakolwiek umowa między Rosją a Koreą Północną naruszałaby szereg rezolucji przyjętych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Urzędnik z Białego Domu zapewnił, że Stany Zjednoczone będą monitorować sytuację i zapewnienia Korei Północnej o niedostarczaniu broni Rosji. Wojna w Ukrainie. Wzajemne oskarżenia Amerykanów i Koreańczyków Z końcem ubiegłego roku Biały Dom informował o tym, że reżim w Pjongjangu sprzedał broń wojownikom z Grupy Wagnera. Założyciel organizacji, Jewgienij Prigożyn, dementował te informacje, nazywając je "plotkami i spekulacjami". Zarazem Korea Północna krytykowała amerykańskie zaangażowanie w konflikt rozgrywający się na ukraińskiej ziemi. Wysłanie na front czołgów Abrams Koreańczycy określili jako "ponownie przekraczanie czerwonej linii, aby uzyskać hegemonię w drodze wojny zastępczej".