Pytany, kiedy skończy się wojna, Ołeksij Arestowycz odparł: "Myślę, że nie później niż w maju, na początku maja powinniśmy osiągnąć porozumienie pokojowe. Możliwe, że będzie to dużo szybciej, podałem najpóźniejszy termin". Według doradcy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego albo w przeciągu tygodnia czy dwóch zostanie zawarte porozumienie, albo na front zostaną rzuceni "kontraktowi Syryjczycy". "Ale jak ich przemielimy w połowie kwietnia, to do końca kwietnia będzie porozumienie. A jeśli całkiem oszaleją, to zaangażują żołnierzy służby zasadniczej, którzy będą powoływani do końca kwietnia. Mogą ich spróbować, słabo wyszkolonych, rzucić (na front) do końca kwietnia, początku maja" - oznajmił Arestowycz.