W ramach sankcji w 2014 roku czeskie władze "zamroziły" majątek Kadyrowa, w tym pięć koni. W poniedziałek przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow napisał na Telegramie o odzyskaniu konia o imieniu Zazou. W najnowszym wpisie Kadyrow opublikował nagranie z Zazou. Podkreślił, że swojego "ukochanego przyjaciela" nie widział od dziewięciu lat. Stwierdził, że zwierzę to "prawdziwy mistrz, najlepszy z najlepszych", którego karierę zrujnowali zachodni politycy, nakładając sankcje. Według Kadyrowa na pierwszy rzut oka widać, że zwierzę było zaniedbywane, a w stajni w Czechach oszczędzano na jego utrzymaniu. Kadyrow zapłacił za konia. Teraz zmienia zdanie Oprócz peanów na temat ukochanego zwierzęcia, Kadyrow napisał także o kulisach transakcji odzyskania konia, która miała zakończyć się "na jego korzyść". "Podczas gdy przedstawiciele ukraińskich służb specjalnych załatwiali sprawy między sobą w obecności moich ludzi, ci ostatni po prostu wzięli konia, nie dając im pieniędzy" - napisał, dodając, że "koniokrady z SBU" to marni negocjatorzy. To zupełnie inna wersja wydarzeń od tej, którą Kadyrow przedstawiał jeszcze na początku tygodnia, kiedy chwalił się odzyskaniem konia. "Na początku roku przedstawiciele ukraińskich służb specjalnych zgłosili się do mnie i za pośrednictwem mediacji zaproponowali wykupienie Zazou. Wiedzieli o moim przywiązaniu do konia i nie pomylili się, oczywiście się zgodziłem. A ten zwrot kosztował mnie 18 tys. dolarów. Czyste grosze, biorąc pod uwagę jego rzeczywistą wartość" - napisał wówczas. Rosja: Ramzan Kadyrow złamał prawo? Zapewne nagła zmiana zdania ma związek z tym, że odkupienie ogiera może być bardzo wątpliwe z punktu widzenia rosyjskiego Kodeksu karnego. Według informacji rosyjskiej Federalnej Służby Monitorowania Finansowego z marca ubiegłego roku "udzielanie Ukrainie pomocy finansowej, logistycznej i innej pociąga za sobą odpowiedzialność karną z art. 275 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej", co traktuje się jak zdradę państwową. Zgodnie z rosyjskim ustawodawstwem, Kadyrowowi może grozić więc do 20 lat więzienia za finansowanie ukraińskich służb specjalnych.