Na nowej liście sankcyjnej ministerstwa skarbu USA znalazło się 11 rosyjskich podmiotów, które miały brać udział w nielegalnym wywozie ukraińskich dzieci. Oprócz matki Ramzana Kadyrowa - Ajmani - objęci sankcjami zostali m.in. ośrodek wypoczynkowy dla dzieci "Artek" na okupowanym Krymie, szef rządu Czeczenii Muslim Chuczjew oraz czeczeński komisarz ds. człowieka w Czeczenii Mansur Sołtajew. Decyzja amerykańskiego rządu rozwścieczyła czeczeńskiego przywódcę. W nagraniu w serwisie społecznościowym Kadyrow stwierdził, że cały świat wie, że "jego matka zajmuje się wyłącznie działalnością charytatywną". "Dlatego amerykańską decyzję można uznać jedynie za celowe i cyniczne lekceważenie wszelkich norm etycznych" - dodał watażka, którego żołnierze biorą aktywny udział w inwazji na suwerenne państwo. Ramzan Kadyrow grzmi po decyzji USA Kadyrow uznał, że jeśli USA stosują "zbrodnicze metody", to dla czeczeńskich bojowników i rosyjskich żołnierzy "nie będą istniały żadne granice". "Pierwsza i druga kampania czeczeńska, Gruzja, Ukraina - to wszystko są amerykańskie projekty na przestrzeni poradzieckiej, nie mówiąc już o innych konfliktach na całym świecie, rozpętanych ze sfabrykowanych powodów. Jeśli amerykańscy przestępcy z czymś uszli na sucho, to z Rosją to nie zadziała" - dodał przywódca. Według Kadyrowa zachodnie sankcje są dla nich "bezbolesne". - Będziemy nadal łamać kręgosłupy gangów ukraińsko-natowskich. Możemy nawet dotrzeć nad Łabę (rzekę przepływającą przez Niemcy i Czechy - red.), tak jak to zrobił (Mowlid - red.) Wisatow w czasie wojny z nazistami" - dodał. Swój apel Kadyrow zakończył stwierdzeniem, że to USA "popycha naród ukraiński na śmierć" zasłaniając się "tęczową demokracją". "Trzeba zmiażdżyć tę amerykańską obrzydliwość". Uprowadzone ukraińskie dzieci. Rosja mówi o "ewakuacji" Od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę Rosjanie popełniają liczne zbrodnie wojenne na ludności cywilnej. Wśród nich jest m.in. wywiezienie tysięcy ukraińskich dzieci na terytorium Rosji i poddanie przymusowej rusyfikacji. "To pokazuje, że celem Kremla jest zniszczenie narodu ukraińskiego" - alarmowały polskie Służby specjalne w komunikacie z kwietnia. Ukraińskie władze za pośrednictwem strony "Children of war" potwierdziły do 1 września uprowadzenie przez Rosję ponad 19 tys. ukraińskich dzieci. Z kolei rosyjskie władze mówią o "ewakuacji" ponad 700 tys. dzieci. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!