Książę Karol nie wymienił wprawdzie z nazwy Ukrainy, ale nie pozostawił wątpliwości, że nawiązał do dramatu w tym właśnie kraje. Podkreślił trudną sytuację osób pozostających w rozdartym wojną kraju i tych, które nadal szukają schronienia, idąc w ślady milionów uchodźców, którym udało się uciec przed inwazją. Wojna w Ukrainie a Wielkanoc. Johnson o "triumfie dobra" - Jednak pośród całego smutku i okrucieństwa, głęboko poruszający był widok tak wielu ludzi gotowych otworzyć swoje domy dla potrzebujących i ofiarować swój czas i środki, aby pomóc tym, którzy stoją w obliczu tak niszczącego duszę smutku i trudności - powiedział książę Karol. W Wielkiej Brytanii ponad 200 tys. osób zgłosiło chęć przyjęcia do domów, na co najmniej sześć miesięcy, uchodźców z Ukrainy. Choć członkowie rodziny królewskiej z zasady nie wypowiadają się na tematy polityczne, książę Karol po rosyjskiej napaści dwa razy potępił ją wprost, a w marcu wraz z żoną - księżną Camillą - odwiedził ukraińską katedrę w Londynie. Z kolei Johnson w zamieszczonym na Twitterze nagraniu wideo mówił o znaczeniu Wielkanocy i podkreślił, że "dla Ukraińców Chrystusowe przesłanie nadziei, triumf życia nad śmiercią, dobra nad złem, będzie zapewne rozbrzmiewać w tym roku mocniej niż dla kogokolwiek innego". "Wielkanoc mówi nam, że jest światło za ciemnością, że za cierpieniem znajduje się odkupienie" - powiedział Johnson, po czym w języku ukraińskim dodał: "Bądźcie silni i miejcie odwagę w sercu, wszyscy, którzy ufają Panu". Zamieścił również zdjęcie ze swojej wizyty w ukraińskiej katedrze w Londynie. Relacja z wydarzeń w Ukrainie NA ŻYWO