- Ze względu na delikatną materię nie będę informować, jak oni odpowiedzieli, a także jaki był charakter naszej wiadomości, ale mogę potwierdzić, że przekazaliśmy takie powiadomienie - powiedział Sullivan na konferencji prasowej. Podkreślił, że odwiedzając Kijów Biden chciał wysłać "jasny, jednoznaczny sygnał" w sprawie amerykańskiego poparcia dla Ukrainy. Sullivan dodał, że amerykańscy urzędnicy ostrożnie informowali o szczegółach wizyty Joe Bidena w Ukrainie ze względu na bezpieczeństwo prezydenta. Prezydent USA w Kijowe W poniedziałek, 20 lutego o godzinie 10:34 w Kijowie rozbrzmiały syreny alarmu przeciwlotniczego. Natomiast po kilkunastu minutach na ulicach miasta pojawili się prezydenci USA i Ukrainy. Wizyta Joe Bidena w Kijowie była utrzymywana w tajemnicy. Dopiero gdy Biden wyjechał z Kijowa, w mediach pojawiły się szczegóły jego wizyty. "Rok później Kijów trwa. Ukraina trwa. Trwa demokracja. Ameryka — i świat — stoją po stronie Ukrainy" - napisał prezydent USA, odnosząc się do zbliżającej się rocznicy rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę. Jak wynika z nieoficjalnych doniesień Polsat News, Biden w poniedziałek wieczorem pojawi się na lotnisku w Warszawie. ZOBACZ: Nieoficjalnie: Wiemy, kiedy prezydent USA będzie w Polsce