Komitet Stałych Przedstawicieli przy Unii Europejskiej w środę formalnie zatwierdził ósmy pakiet sankcyjny. Zawiera on nowe elementy, w tym m.in. mechanizm ustanawiania maksymalnych cen na rosyjską ropę przewożoną do państw trzecich w transporcie morskim. Obywatele UE otrzymają także zakaz zasiadania we władzach rosyjskich spółek państwowych. Jak wyjaśniał ambasador Andrzej Sadoś, pakiet składa się z takich rozwiązań jak m.in. wpisywanie na listy sankcyjne osób, które uczestniczą w omijaniu restrykcji, nowe ograniczenia dotyczące importu z Rosji drewna, papieru i produktów stalowych, a także eksportu do Rosji elektroniki, produktów chemicznych i maszyn. Z szacunków Komisji Europejskiej wynika, że zaostrzenie przepisów pozbawi Rosję ok. 7 mld euro dochodów. Nowe osoby na liście sankcyjnej Na liście sankcyjnej znajdą się m.in. osoby odpowiedzialne m.in. za organizację pseudoreferendów na okupowanych terenach Ukrainy oraz jednostki i przedsiębiorstwa zaangażowane w dostarczanie Rosji sprzętu. Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis w środę ocenił, że ósmy pakiet sankcji UE wobec Rosji jako "zbyt słaby, ale lepszy od braku porozumienia". - Jest dalsza izolacja Rosji, są rozmowy o ludziach, którzy nie będą mogli podróżować po UE (...). Powoli, ale posuwamy się do przodu - powiedział. "Z zadowoleniem przyjmuję porozumienie państw członkowskich w sprawie ósmego pakietu sankcji. Nigdy nie zaakceptujemy fałszywych referendów Putina ani jakiejkolwiek aneksji" - napisała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na Twitterze. Formalne ogłoszenie pakietu spodziewane jest w czwartek. Wówczas ma zostać opublikowany w dzienniku urzędowym UE.