Dowództwo nie poinformowało, kiedy doszło do zniszczenia. W sieci zamieszczono nagranie z udanego ataku. Wcześniej armia ukraińska podała, że 72. brygada zmechanizowana, prowadząca działania w okolicach Wuhłedaru, kontynuuje "wypalanie rosyjskiego sprzętu, tym razem kolejnego czołgu". W tym przypadku również zamieszczono nagranie w internecie. "Rosja straciła około połowy swoich czołgów" - Rosja straciła ogromną ilość zasobów ludzkich, broni i materiałów. Jej gospodarka i produkcja nie są w stanie pokryć tych strat. Zmieniło to jej strukturę dowodzenia. Jeśli armia rosyjska nie osiągnie swoich celów do wiosny, zabraknie jej narzędzi militarnych - ocenił szef ukraińskiego wywiadu wojskowego generał Kyryło Budanow w wywiadzie dla dziennika "USA Today". "USA Today" pisze, że prognozy Budanowa wydają się być zbieżne z opiniami niezależnych analityków, zdaniem których wojskom rosyjskim już na tyle brakuje amunicji, zaopatrzenia oraz odpowiedniej liczby wyszkolonych, zorganizowanych i zmotywowanych żołnierzy, że nie jest w stanie przesunąć w znaczący sposób ukraińskich linii obrony na wschodzie kraju, gdzie walki są najcięższe.- Rosja straciła około połowy swoich czołgów, osłabł jej ogień artyleryjski i nie ma bazy produkcyjnej, by wytworzyć dużo nowego sprzętu. A produkcja nowego sprzętu nie jest łatwa ze względu na sankcje. Będzie więc musiała wyjmować towar z magazynów - powiedział profesor Phillips P. O'Brien ze szkockiego Uniwersytetu St. Andrews, specjalizujący się w badaniach nad strategicznym bezpieczeństwem.