Pracownicy firmy elektroenergetycznej Charkiwobłenerho w Wołczansku w obwodzie charkowskim odmówili pracy pod rosyjską władzą okupacyjną. Ukraińskie Narodowe Centrum Ruchu Oporu informowało, że okupanci zagrozili im za to "zesłaniem do obozu koncentracyjnego" w Wołczansku - podaje ISW. Wojna na Ukrainie. Rosja ma przerwę operacyjną Rosyjskie wojska w Ukrainie w dalszym ciągu mają przerwę operacyjną, w czasie której przegrupowują się i starają odzyskać wyczerpane siły. Władze Rosji nie ogłosiły we wtorek żadnych zdobyczy terytorialnych, ale - jak podkreśla ISW - przerwa operacyjna nie oznacza całkowitego wstrzymania działań. Według think tanku Rosjanie prowadzili ograniczone i nieskuteczne ataki lądowe na północ od Słowiańska i na wschód od Siewierska w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Ostrzeliwali z powietrza i artylerii okolice Bachmutu i Awdijiwki. Przeprowadzili też nieudane ataki na północ od Charkowa. Obwód zaporoski. Ataki na elektrownie atomowe Siły rosyjskie dokonały najprawdopodobniej ataków pod fałszywą flagą na Zaporoską Elektrownię Atomową w okupowanym Enerhodarze w obwodzie zaporoskim, by oskarżyć o to Ukraińców - napisano w raporcie. Władze Ukrainy wzywały wcześniej mieszkańców okupowanych obwodów zaporoskiego i chersońskiego, by ewakuowali się, zanim ruszy ukraińska kontrofensywa. Zarzucały przy tym Rosji, że wykorzystuje cywilów jako żywe tarcze. Siły ukraińskie w dalszym ciągu uderzały tymczasem w poniedziałek i wtorek w rosyjską infrastrukturę wojskową na okupowanych terenach na południu Ukrainy. Ukraińskie dowództwo operacyjne Południe informowało o zniszczeniu składów amunicji w miejscowościach Nowa Kachowka i Czariwne - przekazał ISW. ISW: Iran wspiera Rosję W raporcie Instytutu zwrócono również uwagę na wypowiedź doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w Białym Domu Jake’a Sullivana, który ostrzegał, że Iran zamierza dostarczyć Rosji "nawet kilkaset dronów". Według niego rosyjska armia może zacząć ich używać jeszcze w lipcu.