Putinowskie wojska nie przerywają bombardowań w Ukrainie. Jak poinformował w niedzielę szef władz obwodu kijowskiego Ołeksij Kułeba, rosyjski pocisk trafił w gazociąg w mieście Irpień. Mieszkańcy pozbawieni są dostaw gazu. Sytuacja humanitarna jest tam katastrofalna, cywile próbują uciekać, choć trwają ataki bombowe. Irpień pod rosyjskim ostrzałem. Miasto odcięte od dostaw gazu Kułeba, cytowany przez Interfax-Ukraina, przekazał, że władze były zmuszone odciąć miejscowość od dostaw gazu. Z relacji mieszkańców i mediów wynika, że sytuacja w atakowanym bez przerwy Irpieniu jest dramatyczna. Wojna w Ukrainie. Rosjanie strzelają do cywilów Po zbombardowaniu w sobotę przez Rosjan torów tuż przed planowaną ewakuacją cywili, rozpoczął się exodus z miasta. Odbywa się on w warunkach ciągłych ostrzałów i bombardowań. W niedzielę putinowskie wojska otworzyły tam ogień do cywilów, zabijając cztery osoby w tym dziecko. - Przy drodze wyjazdowej z miasta Irpień w obwodzie kijowskim wojska rosyjskie otworzyły ogień do ludności cywilnej podczas próby ewakuacji - podało Radio Swoboda, powołując się na swojego korespondenta na miejscu. Z relacji obecnych na miejscu dziennikarzy, publikowanych m.in. przez telewizję Nastojaszczeje Wriemia, wynika, że zdesperowani mieszkańcy próbują dostać się do Kijowa m.in. idąc pieszo.