Podczas spotkania z młodymi przedsiębiorcami i twórcami start-upów Władimir Putin odniósł się do zachodnich sankcji na Moskwę. Rosyjski przywódca stwierdził, że sposobem na przeciwdziałanie sankcjom jest bezwarunkowa "debiurokratyzacja procesu decyzyjnego". W ten sposób szansę na odbicie miałyby mieć branże medyczne i farmaceutyczne. Wladimir Putin reaguje na inflację Władimir Putin mówił też o rosnącej inflacji w Stanach Zjednoczonych. - Starają się ograniczyć eksport naszych nawozów - ceny poszły do góry. Próbują ograniczyć nasze zasoby energetyczne - ich ceny ponownie gwałtownie wzrosły - wyliczał. Zobacz też: Rosja. Władimir Putin ma cierpieć na raka trzustki. Czeka go pilna operacja - Inflacja jest tam nazywana moim imieniem. Nie mamy z nią absolutnie nic wspólnego. To wynik ich błędów i to długofalowych - stwierdził Władimir Putin. Według rosyjskiego prezydenta Stany Zjednoczone próbują przykrywać swoje niepowodzenia, przez "zrzucanie ich na Rosję". - Twierdzą, że Rosja jest winna wszystkiemu. A my nie mamy z tym nic wspólnego - powtórzył Putin. Premier Morawiecki o "putinflacji". "Prezydent Rosji problemem" Temat tzw. putinflacji regularnie porusza w swoich przemówieniach premier Mateusz Morawiecki. W czwartek w Sejmie podkreślał, że "głównym problemem jest prezydent Rosji, wojna, jaką wywołał i 'putinflacja', którą spowodował". Podobne słowa padły również w maju. - Wiemy, że czasy są trudne. Najpierw pandemia, a teraz 'putinflacja' - to wszystko zagraża stabilności finansowej polskich rodzin - wskazywał wówczas szef rządu. - W takim momencie rząd musi ruszyć ze wsparciem. Skutki 'putinflacji' szczególnie odczuwają rodziny z kredytem hipotecznym. Ten kredyt miał być szansą na dom, a stał się dla wielu obciążeniem ponad siły. Nie dopuścimy, żeby skutki działań Putina i Rosji pokrzyżowały Polakom plany na przyszłość i zrujnowały ich marzenia - podkreślał.