Indie to najbardziej ludna demokracja świata, licząca sobie 1,3 mld mieszkańców. Jak przypomina CNN, podczas niedawnego szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy premier Indii Narednra Modi dał wyraźnie do zrozumienia Władimirowi Putinowi, aby ten zakończył konflikt w Ukrainie. - Dzisiejsza epoka to nie czas na wojny - powiedział Putinowi szef rządu Indii. Inaczej jednak sytuacja wygląda pod względem gospodarki. Mimo kolejnych doniesień o rosyjskich zbrodniach, demokratyczne Indie wciąż zacieśniają więzi gospodarcze z Moskwą, poprzez intensyfikowanie handlu ropą, węglem czy nawozami. To po zachodnich sankcjach, zdaniem analityków cytowanych przez amerykańską telewizję, "daje Putinowi istotną linę ratunkową". "W zeszłym tygodniu Indie wstrzymały się od kolejnego projektu rezolucji ONZ potępiającej Rosję za jej nielegalne pseudoreferenda w czterech obwodach Ukrainy, wyrażając jednocześnie 'głębokie zaniepokojenie' rozwojem konfliktu" - zaznacza CNN oraz przypomina, że w sierpniu Indie współuczestniczyły w ćwiczeniach wojskowych Wostok tuż obok żołnierzy z Rosji, Chin, Białorusi, Mongolii czy Tadżykistanu. Według amerykańskich mediów stanowisko Indii to "pozorna sprzeczność", polegająca na "werbalnym dystansowaniu się od Rosji, przy jednoczesnym utrzymywaniu kluczowych więzi z Moskwą". Wojna w Ukrainie. "Opowieść o dwóch Indiach" CNN zwraca uwagę, na trzy uwarunkowania, jakie determinują relację indyjsko-rosyjskie - gospodarcze, militarne oraz polityczne. - Język Modiego w stosunku do Putina należy postrzegać w kontekście rosnących cen żywności, paliw i nawozów - mówi CNN prof. Deepa Ollapally z Elliott School of International Affairs na Uniwersytecie Georga Washingtona. W jej opinii Putin wykorzystuje globalny kryzys, by wywierać naciski na Indie, co nie jest dla tego państwa komfortową pozycją. "New Delhi ma silne więzi z Moskwą sięgające czasów zimnej wojny, a Indie pozostają w dużym stopniu uzależnione od Kremla w zakresie sprzętu wojskowego - co jest istotnym ogniwem, biorąc pod uwagę ciągłe napięcia Indii na wspólnej granicy himalajskiej z coraz bardziej asertywnymi Chinami" - zaznacza CNN. Według analityków cytowanych przez amerykańską telewizję "Indie obawiają się, że rosnąca izolacja Putina na arenie międzynarodowej może zbliżyć Moskwę z Pekinem", co jest z perspektywy New Delhi bardzo niebezpieczne. Choć na pozór stosunek Indii i Chin do wojny w Ukrainie jest podobny, ponieważ oba państwa pozycjonują się jako wzywający do pokoju neutralni obserwatorzy, to ich zdaniem podobieństwa na tym się jednak kończą się. Chiny jednoznacznie potępiły zachodnie sankcje nałożone na Rosję oraz włączyły się w rosyjską narrację, że za wybuch konfliktu odpowiedzialny jest Zachód i NATO, które dążyły do ekspansji na wschód. Indie z kolei w żadnym wypadku nie oskarżały Paktu Północnoatlantyckiego o eskalację i wyraźniej niż Państwo Środka postulowały o zawieszenie broni. "To może być postrzegane jako opowieść do dwóch Indiach" - mówi CNN Ollapally. "Z jednej strony Indie wspierają Zachód w starciu z Chinami i Putinem, a następnie współdziałają razem z nimi i Rosją, dając Moskwie międzynarodową legitymację" - dodaje. "Indie mogą zrobić znacznie więcej na froncie walki z Putinem" Jak podkreśla CNN, pomimo rosnącej współzależności Indii ze światem zachodnim, dla New Delhi priorytetem wciąż pozostaje "własne podwórko". - Chiny pozostają wielkim zagrożeniem dla Indii, dlatego te nie chciałyby, aby sojusz Rosja-Chiny stał się bardzo silny - powiedział amerykańskiej telewizji Sushant Singh, starszy pracownik Centrum Badań nad Polityką w New Delhi. - Delegitymizowanie Rosji na arenie międzynarodowej i wpychanie jej w objęcia Pekinu nie leży w interesie Indii - dodał. Według amerykańskich mediów stanowisko Indii dotyczące wojny w Ukrainie ma swój ścisły związek z realizowaniem własnych interesów narodowych. Zdaniem analityków cytowanych przez CNN, presja USA na New Delhi, by te zdecydowanie określiły się w stosunku do konfliktu z Rosją, będzie się nasilać. Ollapally zaznacza, że polityka Modiego jest jakkolwiek zrozumiała, gdy traktuje się Indie jako kraj rozwijający się, jednak jako demokracja New Delhi powinno podtrzymywać zasady nakreślone w konstytucji. - Indie mogą zrobić znacznie więcej na froncie walki z Putinem - dodała.