Międzynarodowy Instytut Badań Strategicznych ocenił we wtorek, że od początku pełnoskalowej wojny w Ukrainie Federacja Rosyjska straciła ponad trzy tysiące czołgów, co stanowi "równowartość całego swojego przedwojennego aktywnego inwentarza". Dzięki temu, że Ukraina otrzymuje pakiety pomocy od zachodnich sojuszników, udało się jej utrzymać zapasy i jednocześnie poprawić jakość maszyn trafiających na front. Zdaniem instytutu, tego samego nie można powiedzieć o Rosji. Eksperci krytycznie o zapasach Kremla. "Moskwa zamieniła jakość na ilość" Co prawda okupanci posiadają dwa razy więcej czołgów zdolnych do walki, pomimo - jak oszacowano - utraty około 1120 maszyn w ubiegłym roku, jednak ich sprawność pozostawia wiele do życzenia. Specjalista ds. potencjału wojskowego Henry Boyd zauważa, że Rosja "wyszła na zero", bo do służby wprowadziła do 1500 czołgów więcej. Zaledwie 200 z nich to nowe pojazdy, a pozostałe to stare modele, które poddano naprawie. "Moskwa była w stanie wymienić jakość na ilość, wyciągając tysiące starszych maszyn z magazynów w tempie, które czasami mogło sięgać 90 sztuk miesięcznie" - stwierdzono w raporcie. Co więcej, zgromadzone zapasy wskazują, że Rosja jest w stanie wytrzymać jeszcze blisko trzy lata ciężkich strat i stale uzupełniać braki, "nawet jeśli byłyby one na niższym poziomie technicznym, niezależnie od jej zdolności do produkcji nowego sprzętu". Potężne uderzenia i spore straty. "Impas się utrzyma" Analityk obronności z Singapuru Alexander Neill, odnosząc się do raportu brytyjskiego instytutu badawczego stwierdził, że trzy tysiące utraconych czołgów "to zdumiewająca liczba". - Niektóre z nich mogły być starsze, więc jednym z głównych pytań jest to, ile najbardziej zaawansowanych czołgów pozostało na jakiekolwiek większe przyszłe ofensywy - dodał Neill. Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina - Rosja Eksperci z Międzynarodowego Instytutu Badań Strategicznych twierdzą, biorąc pod uwagę straty, jakie poniosła zarówno Rosja, jak i Ukraina, że impas "prawdopodobnie się utrzyma". - Żadna ze stron nie jest w stanie przeprowadzić ataku na dużą skalę bez ponoszenia bardzo ciężkich strat i sytuacja ta prawdopodobnie utrzyma się w przyszłości - zaznaczył Ben Barry, starszy analityk ds. działań wojennych na lądzie. Źródła: Reuters, Ukraińska Prawda *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!