W ogłoszonym w środę przez prezydenta USA Joe Bidena jedenastym, wartym 700 mln dolarów, pakiecie pomocy wojskowej dla Ukrainy znalazły się m.in. cztery wyrzutnie systemu HIMARS oraz nieokreślona dotąd liczba rakiet o maksymalnym zasięgu 70 km - informował Pentagon. Przekazanie tego uzbrojenia pozwoli siłom ukraińskim razić wrogie cele z większą precyzją, jest to też broń o dalszym zasięgu niż obecnie używane przez Ukrainę systemy artyleryjskie - powiedziała Brink w czwartek na konferencji prasowej. Bridget Brink: O zasięgu rażenia zdecyduje ukraińska armia Dodała, że o zasięgu ostrzałów prowadzonych przez zestawy HIMARS będą "samodzielnie decydowały Siły Zbrojne Ukrainy". Brink podkreśliła, że rząd USA będzie wspierał Ukrainę niezbędną pomocą aż do jej wygranej z Rosją. Zaznaczyła, że amerykańscy dyplomaci i urzędnicy będą aktywnie koordynować pomoc zbrojeniową dla Ukrainy przekazywaną przez inne kraje oraz pomogą w jej transporcie. Amerykańska ambasador przypomniała, że zatwierdzona w środę transza pomocy nie będzie ostatnią i jest częścią zaakceptowanego przez amerykański Kongres i podpisanego przez Bidena pakietu pomocy dla Ukrainy o wartości blisko 40 mld dolarów. Uzupełniła, że o tym, jakie konkretnie uzbrojenie i w jakiej liczbie znajdzie się w kolejnych partiach pomocy wojskowej, zdecyduje sytuacja na froncie i konsultacje z władzami Ukrainy. Wiceminister obrony USA Colin Kahl powiedział w środę, że zestawy HIMARS zostaną dostarczone Ukrainie w ciągu około trzech tygodni. Przekazał też, że strona ukraińska zobowiązała się do używania tego uzbrojenia tylko w celach defensywnych, tj. w granicach swojego terytorium.