W sobotę przed południem pojawiły się informacje, że w obwodzie briańskim - graniczącym z Ukrainą - w Rosji rozbił się helikopter. Rosja. W Briańsku runął helikopter Jak podaje rosyjska agencja TASS, powołując się na służby ratownicze, do zdarzenia doszło w mieście Klińce. Ze wstępnych ustaleń wynika, że helikopter rozbił się z powodu zapalenia się silnika. Według źródła agencji, trwa ustalanie danych dotyczących maszyny. Na ten moment nie ma informacji o jakichkolwiek ofiarach bądź osobach rannych. Okoliczności zdarzenia również mają być wyjaśniane, a wrak nie został jeszcze odnaleziony. Czytaj również: Katastrofa rosyjskiego śmigłowca na Krymie. Dwóch pilotów zginęło W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać eksplozję i moment upadku helikoptera, a także kłęby dymu. "Przed upadkiem podobno długo krążył nad miastem, potem nastąpił wybuch, a po nim runął na dom w sektorze prywatnym" - podano we wpisie z nagraniami. Ukraiński dziennikarz wojskowy Danyło Panasiuk podaje, że maszyna miała rzekomo zostać zestrzelona przez rosyjskie siły obrony. "W rejonie Briańska Rosjanie zestrzelili swój helikopter" - głosi wpis. Śmigłowiec rozbił się na Krymie To kolejna katastrofa w ciągu dwóch dni. W piątek Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że "wojskowy śmigłowiec Mi-28 rozbił się podczas lotu treningowego na Krymie". Do zdarzenia doszło w pobliżu miejscowości Dżankoj na półwyspie. Śmigłowiec wykonywał lot bez ładunku amunicji. W wyniku katastrofy zginęło dwóch pilotów.