Sytuacja na ukraińskim froncie utknęła w miejscu. Ukraińcy apelują o zachodnią broń, a Rosjanie skupiają siły w Donbasie. O sytuacji w spornym regionie napisał gubernator Petersburga po spotkaniu z kontuzjowanymi żołnierzami. Aleksander Begłow zdradził, o co walczą Rosjanie. Przywołał obce kulturowo sceny, które mieli widzieć rosyjscy bojownicy. "Ci, którzy przeszli przez ukraińską wersję Donbasu z karabinem maszynowym w rękach, dobrze rozumieją, o co walczymy" - rozpoczął swój wpis w mediach społecznościowych. Rosyjski gubernator o "neutralnych płciowo" toaletach Dalej pisał o "chłopakach, którzy widzieli toalety" w ukraińskich szkołach. Zamiast dwóch pomieszczeń miały tam istnieć trzy: jedno przeznaczone dla dziewcząt, drugie dla chłopców, a trzecie dla "neutralnych płciowo". Begłow zaznaczył, że Moskwa nie uznaje takiego porządku. "Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie wartości wyznajemy" - podkreślił gubernator. Urzędnik zdradził, że spotkanie z rannymi żołnierzami przebiegło w bardzo dobrej atmosferze. Obiecał zorganizowanie wspólnego spotkania z rosyjskimi paraolimpijczykami, aby "zawodnicy, jeśli chcą, mogli z nimi omówić początek swojej kariery sportowej". Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał najnowsze dane z frontu. Na froncie - w ciągu prawie dwóch lat wojny - miało zginąć 370 tys. Rosjan. Tylko wczoraj życie straciło - według Ukraińców - 840 rosyjskich żołnierzy. Źródło: Meduza *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!