Biełsat, powołując się na słowa obrończyni praw człowieka Olgi Romanowej, wskazał pięć rodzajów "przestępstw", za które najemnikom z grupy Wagnera grozi kara śmierci. Mowa o dezercji, próbie poddania się, maruderstwie, nadużywaniu alkoholu lub narkotyków oraz "kontaktach seksualnych". W ocenie Romanowej, w grupie Wagnera dokonano do tej pory 40 takich egzekucji. - Nie wyciągną za to konsekwencji, jeśli najemnik był rekrutowany z więzienia, to służba więzienna pytana o jego losy powie, że to tajemnica państwowa - mówiła. Romanowa dodaje, że do tej pory na front w Ukrainie trafiło od 30 do 35 tys. więźniów. Część z nich została zmuszona do wyjazdu. "Osądzony" młotem O przypadku brutalnego morderstwa jednego z najemników z Grupy Wagnera informował niezależny rosyjski portal "Meduza". Powołując się na kanały internetowe związane z najemnikami, portal przekazał, że pojawiły się nagrania, na których widać mężczyznę, którego głowa jest przymocowana do warstwy cegieł, przedstawia się jako Jewgienij Nużyn. Twierdzi, że podczas pobytu w Kijowie został uderzony, stracił przytomność i ocknął się "w tej piwnicy", a teraz "będzie sądzony". Następnie na jego głowę spadają ciosy przy użyciu młota kowalskiego. W nagraniu padają słowa o uprowadzeniu, Meduza wyraża zaś przypuszczenie, że mężczyzna trafił w ręce rosyjskie w wyniku wymiany jeńców przeprowadzonej 11 listopada. Meduza powołuje się na anonimowy kanał na serwisie Telegram o nazwie WCzK-OGPU (są to skróty od historycznych nazw radzieckich organów bezpieczeństwa). Grupa Wagnera liczy 3,5 tys. członków Grupa Wagnera to powstała w 2014 roku prywatna firma wojskowa powiązana z rosyjskim wywiadem wojskowym. Jej nazwa pochodzi od pseudonimu jej założyciela i głównodowodzącego Dmitrja Utkina. Obecnie grupa Wagnera liczy sobie ok. 3,5 tys. członków.