Rząd Węgier opublikował kontrowersyjny film na swoim oficjalnym kanale na platformie YouTube 30 maja. Wideo wyświetlono do 2 czerwca niemal 74,6 tysiąca razy. Węgry apelują o pokój. Opublikowana mapa uderza w Ukrainę "Wojna przyniosła tylko zniszczenie i śmierć setek tysięcy ludzi. W tej wojnie nikt nie może wygrać. Potrzebujemy jak najszybszego zawieszenia broni i negocjacji pokojowych" - głosi opis załączony do materiału wideo.Przekaz filmu jest jasny - węgierski rząd bardzo zasadniczo mówi o konieczności zawarcia natychmiastowego pokoju w wojnie rosyjsko-ukraińskiej.Półminutowy materiał wypełniony jest obrazami przedstawiającymi wojenną rzeczywistość i informuje o tysiącach osieroconych dzieci, milionach uchodźców i przesiedleńców czy setkach tysięcy zniszczonych domostw. "Wojna na Ukrainie trwa i może przerodzić się w wojnę globalną" - słyszymy ostrzeżenie. Stanowisko Węgier, które nie po raz pierwszy apelują o zawarcie pokoju, nie jest zaskakujące, bo kraj ten wielokrotnie podnosił tę kwestię, nie uwzględniając przy tym argumentów strony ukraińskiej. Rząd Węgier opublikował kontrowersyjną mapę. Chodzi o Krym Uwagę odbiorców i węgierskiego portalu Telex przykuła inna rzecz. Chodzi o mapę, która przez kilka sekund widnieje na ekranie. Widzimy na niej zaznaczone na czerwono terytorium Ukrainy, które nie obejmuje Krymu. Półwysep Krymski został nielegalnie zaanektowany przez Federację Rosyjską w 2014 roku, od tego czasu Ukraina walczy o wyzwolenie go spod okupacji. Oznacza to, że narracja Węgier w filmie nie pokrywa się ze zdaniem większości demokratycznych państw zachodnich, które uważają, że Krym należy do Ukrainy, a rosyjskie działania oceniają jako całkowicie bezprawne.Publikując taką mapę, węgierski rząd staje w jednym szeregu z krajami takimi jak Białoruś, Sudan, Korea Północna czy Kambodża, które uznają Półwysep Krymski za należący do Rosji.