Żyjący w największym mieście kraju Rosjanie zasypali ostatnio swoje profile społecznościowe zdjęciami wieczornego nieba nad Moskwą. Metropolia stała się tłem do spektakularnych scen, w których główną rolę odegrały ogniste kolory i dziwnie wyglądające chmury. Zdaniem obserwatorów tych zjawisk, natura ma ostrzegać mieszkańców przed nadchodzącym niebezpieczeństwem. Widok jak z apokalipsy dopełnił rozpostarty nad miastem olbrzymi "myśliwiec" z chmur. Ciemna formacja wzbudziła niepokój u przesądnych Moskwian, którzy uznali to za sygnał "z góry". Jak podaje serwis twojapogoda.pl, mieszkańcy rosyjskiej stolicy wraz z internautami zaczęli tworzyć coraz dziwniejsze teorie spiskowe, próbując wyjaśnić pogodową anomalię. Przyczyny tego fenomenu są jednak bardziej przyziemne. Myśliwiec z chmur nad Moskwą. Skąd się wziął? Redaktorzy meteorologicznego portalu informują, że nad południową Rosją znajduje się obecnie potężny wyż. To on sprawia, że powietrze nasycone jest cząsteczkami dymu pochodzącego z wypalania pól uprawnych i działek. Drobny pył powoduje załamywanie się promieni słonecznych, które przybierają na niebie intensywne, "gorące" kolory, przypominające ognistą poświatę. Natomiast widoczne na zdjęciach chmury mogą pochodzić od smug kondensacyjnych, które powstają podczas startu lub lądowaniu samolotów. Przy odpowiednich warunkach, takich jak te panujące w Moskwie, smugi te utrzymują się dłużej niż zwykle i przybierają oryginalne, nieraz dziwne i przypominające przedmioty lub postacie kształty.