- Czy możemy otworzyć procedurę akcesyjną z krajem będącym w stanie wojny? Nie wydaje mi się. Czy powinniśmy zamknąć drzwi i powiedzieć, że nigdy nie przyjmiemy Ukrainy? To byłoby niesprawiedliwe - oświadczył prezydent Emmanuel Macron w Wersalu. Ukraina. "To nie procedura prowadząca do członkostwa zakończy wojnę" Francja, podobnie jak m.in. Niemcy czy Holandia, nie wyobraża sobie w najbliższym czasie wejścia Ukrainy do UE. - Powitanie Ukrainy, z 41 milionami mieszkańców, nie jest decyzją, którą podejmuje się w weekend - komentują źródła w Pałacu Elizejskim, cytowane przez dziennik "Le Monde". - To nie procedura prowadząca do członkostwa zakończy wojnę. Z drugiej strony dla Moskwy byłaby to niewątpliwie nieznośna prowokacja, czerwona płachta, którą Europejczycy postanowili nie wymachiwać - komentuje dziennik. - Ukraina jest bardzo daleka od celu. I nie rozumiem, dlaczego Ukraińcy przywiązują tak dużą wagę do tematu akcesji, która zresztą z konieczności jest bardzo długim procesem - ocenia jeden z dyplomatów cytowanych przez "Le Monde". - Nie ma szybkiej procedury przystąpienia do UE - mówił z kolei podczas szczytu premier Holandii Mark Rutte. - Potwierdzimy, że chcemy intensywnie współpracować z Ukrainą - dodał. Paryż, Berlin czy Haga argumentują, że UE nie może dalej otwierać się na Wschód bez uprzedniej modyfikacji zasad jej działania. "Le Monde": UE planuje włączyć Kijów do programów europejskich Kilkanaście krajów, w tym Polska, trzy kraje bałtyckie, Słowacja i Węgry prowadziły kampanię podczas szczytu na rzecz preferencyjnego traktowania Ukrainy, Gruzji i Mołdawii - odnotowują francuskie media. Pałac Elizejski zauważył, że Ukraina ma już umowy o wolnym handlu oraz umowy o współpracy politycznej i gospodarczej z UE, które "nie są w pełni wykorzystywane". UE planuje włączyć Kijów do programów europejskich, takich jak Erasmus oraz zapraszać Wołodymyra Zełenskiego na szczyty UE, jeśli tematy będą wiązać się z sytuacją na Ukrainie, tj. dotyczyć imigracji, energii, demografii itp. - podaje "Le Monde".