Konrad Rękas, były przewodniczący sejmiku lubelskiego, cytowany przez RIA Novosti twierdzi, że obywatele RP walczą obecnie w Ukrainie i że "nie są to demonstracyjni ochotnicy, ale najemnicy i żołnierze wysyłani tam na rozkaz". To fałszywa informacja. Polskie władze nie wysłały żołnierzy do walki w Ukrainie. Polski wkład w rosyjską propagandę Całą sprawę komentuje Michał Marek, badacz z Uniwersytetu Jagiellońskiego i autor książki "Operacja Ukraina", który wskazuje, że wywiad z Rękasem z 30 kwietnia "świadczy o nagłej 'potrzebie' aktywizacji danego kierunku". To przykład kooperacji z rosyjskimi ośrodkami propagandy, który przyczynia się do jeszcze większego poziomu dezinformacji. W kwestii Konrada Rękasa wypowiadał się już w marcu rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Stanisław Żaryn podkreślił wówczas, że Rękas "jest jednym z zaangażowanych w działania na rzecz kremlowskiej propagandy" i "włącza się w działania przeciwko Polsce". "Przekonuje też, że Polacy są oszukiwani w sprawie skali zaangażowania RP w wojnę na Ukrainie. (...) Działania Rękasa są obliczone na wytworzenie napięć na linii Polacy-Ukraińcy, a także manipulowanie obrazem wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Rękas realizuje rosyjskie linie narracyjne" - tłumaczył Żaryn. Polska pomoc dla Ukrainy Polskie władze podkreślają, że kierują do Ukrainy pomoc humanitarną, finansową i sprzęt wojskowy potrzebny do obrony. - Polskie władze, wolontariusze i miliony Polaków od pierwszych chwil wojny pomagają uciekinierom z płonącej Ukrainy. Pomagamy wrócić do domów obywatelom ponad 150 krajów świata. Na terytorium Polski przedostały się blisko 3 miliony osób, z czego pozostały u nas blisko 2 miliony - stwierdził prezydent RP Andrzej Duda w artykule dla cypryjskiego dziennika "Cyprus Mail". - Przede wszystkim jednak pomocy potrzebują broniący się przed zbrodniczą agresją Ukraińcy. Potrzeba im sprzętu wojskowego oraz konsekwentnej gospodarczej presji na Rosję - tak aby osłabić jej machinę wojenną - podkreślił polski prezydent.Wojna w Ukrainie trwa 72. dzień, od kiedy rankiem 24 lutego rosyjskie wojska zaatakowały ten kraj.