Papież Franciszek udzielił wywiadu szwajcarskiemu nadawcy RSI, a fragment tej rozmowy udostępniono agencji Reutera. Podczas wywiadu papież stwierdził, że Ukraina jest na przegranej pozycji i powinna rozpocząć negocjacje z Rosją przy pomocy innych państw. - Słowo negocjować to odważne słowo. Kiedy widzisz, że jesteś pokonany, że sprawy nie układają się dobrze, musisz mieć odwagę negocjować. Wstydzisz się, ale iloma zabitymi to się skończy? - mówił Franciszek. Papież o "białej fladze" Jest reakcja Radosława Sikorskiego To pierwszy raz, gdy papież publicznie użył określeń "biała flaga" i "pokonany" w kontekście Ukrainy. Jednakże słowa nie spodobały się wielu politykom oraz uczonym i doprowadziły do fali nieprzychylnych komentarzy pod adresem papieża. Sprawę skomentował m.in. minister Radosław Sikorski. "A może, dla równowagi, zachęcić Putina, aby miał odwagę wycofać swoją armię z Ukrainy?" - napisał Sikorski na swoim profilu na platformie X. "Pokój nastąpi natychmiast, bez konieczności negocjacji" - podkreślił w opublikowanym wpisie. Do wypowiedzi odniósł się również polski publicysta Tomasz Terlikowski. Obszerny wpis opublikował w mediach społecznościowych. "Smutne, przerażające i żenujące jest to, że ani Franciszek, ani Watykan nie uczą się na błędach, nie słuchają tego, co komunikuje wprost Rosja, a wciąż żyją w przestrzeni fałszywych wyobrażeń. Sugestia, że Ukraina przegrywa i powinna wywiesić białą flagę i zacząć negocjować, nie tylko wpisuje się w propagandę wojenną Rosji, ale też jest głucha na inne jej aspekty" - stwierdził Terlikowski. "Miedwiediew wprost mówi, że Ukraina nie ma prawa istnieć, że ona nie istnieje, ukraińskie dzieci porwane przez zbrodniarzy z Rosji - mimo że Watykan wciąż negocjuje - nie wróciły i pewnie wiele z nich nie wróci do rodziców i zostanie pozbawionej własnej tożsamości, jesteśmy już po Buczy i wiemy, jak postępują Rosjanie na okupowanych terenach, a papież po tym wszystkim proponuje "białą flagę" i "negocjacje" - napisał. Według niego droga negocjacji nie doprowadzi do pokoju, a do "eksterminacji narodu ukraińskiego", a następnie do dalszej wojny. Uznał także, że Watykan "doszczętnie się skompromitował" w kwestiach polityki zagranicznej, a słowa papieża na pewno zostaną wykorzystane do działań rosyjskiej propagandy. Podkreślił, że słowa Franciszka dotrą także w inne regiony świata, gdzie zostaną przedstawione "jako dowód słuszności rosyjskiej narracji". Fala komentarzy po słowach papieża. "Nie należy kapitulować" Głosy niezadowolenia ze słów papieża Franciszka płynął także zza granicy. W niedzielę rano, wpis na platformie X zamieścił prezydent Łotwy Edgars Rinkevics. "Moje niedzielne poranne zdanie: Nie należy kapitulować przed złem, trzeba z nim walczyć i pokonać je, aby zło podniosło białą flagę i skapitulowało" - wskazał łotewski polityk. Ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz napisał, że należy być konsekwentnym i czerpać lekcje z wojen, które działy się w przeszłości. Wspomniał, że negocjacje w tym przypadku nie wchodzą w grę. "Lekcja jest jedna: jeśli chcemy skończyć wojnę, musimy zrobić wszystko, by zabić Smoka" - podał. Niemiecka religioznawczyni Regina Elsner uznała, że Watykan upadł wyjątkowo nisko, co świadczy o stracie przez niego kompasu moralnego. "Cóż za nowy, niski punkt widzenia i tak już w bardzo złym prowadzeniu narracji o tej wojnie przez Watykan. Jak można w ten sposób stracić swój kompas moralny?" - oceniła. W serwisach nie zabrakło także wypowiedzi zwykłych internautów. "Kapitulacja oznacza okupację rosyjską", "Jeśli słusznie oburza Cię niemoralność papieża, przekaż swoją darowiznę na pomoc Ukrainie" - pisali użytkownicy portalu X. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!