Jak powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby w trakcie piątkowego briefingu prasowego, "nasi europejscy sojusznicy przewodzą wysiłkom, ale jeśli zasoby szkoleniowe w Europie zostaną wyczerpane, z pewnością jesteśmy otwarci, by prowadzić te szkolenia dla ukraińskich pilotów tutaj, w Stanach Zjednoczonych". Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. F-16 dla Ukrainy. Ważna deklaracja z USA Skomentował w ten sposób piątkowy artykuł "Washington Post", opisujący problemy i opóźnienia, z którymi boryka się inicjatywa szkoleń pilotów na F-16 i ze względu na które pierwsza grupa wojskowych z Ukrainy zakończy je dopiero latem przyszłego roku. Według cytowanego przez dziennik rzecznika holenderskiego Ministerstwa Obrony jednym z kluczowych wyzwań jest niewielka liczba szkoleniowców w Europie. Ukraińcy twierdzą, że w obliczu tych problemów ciężar ten mogłaby wziąć na siebie Ameryka, która prowadzi siedmiomiesięczne szkolenia w bazie Luke w Arizonie. Kirby zasygnalizował, że Waszyngton jest gotowy, by pomóc w tych wysiłkach. Zaznaczył, że szkolenie jest "wieloetapowym procesem" i wymaga najpierw m.in. kursów z języka angielskiego, w czym mają pomóc Brytyjczycy. - To wszystko wymaga czasu. Więc to będzie bardziej długoterminowy wysiłek - ocenił. Pomoc z USA dla Ukrainy Kirby odniósł się też do złożonego w czwartek wniosku do Kongresu o dodatkowe ponad 20 mld dolarów na pomoc wojskową i gospodarczą Ukrainie. Jak stwierdził, pieniądze mają wystarczyć na pierwszy kwartał nowego roku fiskalnego (tj. od października do stycznia) i Biały Dom nie zwracałby się o dodatkowe środki, gdyby nie były konieczne. Dodał też, że mimo zgłaszanych przez część kongresmenów wątpliwości lub sprzeciwu prezydent jest pewny, że Kongres zgodzi się przyznać dodatkowe fundusze. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!