"Przeprowadziliśmy kolejny etap ewakuacji ludzi z Mariupola i Azowstalu. Mogę powiedzieć, że udało nam się wywieźć blisko 500 cywilów" - napisał Andrij Jermak w piątek w Telegramie. Jak dodał, Ukraina robi wszystko, by uratować wszystkich cywilów i wojskowych. Ewakuacja Mariupola. 500 osób uratowanych "Dziękuję za pomoc ONZ" - dodał Jermak. Prezydencki urzędnik nie podał żadnych szczegółów. Nie uściślił także, kiedy doszło do ewakuacji. W niemal całkowicie kontrolowanym przez Rosjan Mariupolu nad Morzem Azowskim wciąż pozostają cywile. Kilkaset - niektóre dane mówiły o ok. 200 - mieszkańców cywilnych ma się znajdować na terytorium szturmowanych i bombardowanych przez Rosjan zakładów metalurgicznych Azowstal. Jest to ostatni przyczółek ukraińskiej obrony w tym nadmorskim mieście, którego zdobycie już kilka razy ogłaszały władze rosyjskie. Relacja z wydarzeń w Ukrainie NA ŻYWO Szturm na Azowstal. "Rosnące straty" Rosjan Do kolejnej próby szturmu kompleksu, nazywanego też "ostatnią twierdzą Mariupola", odniosło się takę Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii. "Rosyjskie siły w Mariupolu już drugi dzień kontynuują atak lądowy na zakłady stalowe Azowstal, mimo rosyjskich twierdzeń, że będą dążyć jedynie do odcięcia dostępu do niej" - podano w komunikacie. "Wznowione wysiłki Rosji w celu zdobycia Azowstalu i dokończenia przejęcia Mariupola są prawdopodobnie związane ze zbliżającymi się obchodami Dnia Zwycięstwa 9 maja i pragnieniem Putina odniesienia symbolicznego sukcesu na Ukrainie. Wysiłki te kosztują Rosję personel, sprzęt i amunicję. Podczas gdy ukraiński opór w Azowstalu trwa, straty rosyjskie będą nadal rosnąć i utrudniać plany operacyjne w południowym Donbasie" - dodano.