"Transport z pacjentami chorymi onkologicznie oraz ich opiekunami dotarł w sobotę ok. godz. 23:00 do Kielc. Pacjenci zostali przekazani pod opiekę do ośrodka w Bocheńcu. Następnie zostaną przewiezieni do specjalistycznych ośrodków medycznych" - informował Świętokrzyski Urząd Wojewódzki. Dwoje dzieci z Ukrainy zmarło W czasie podróży uległ pogorszeniu stan jednego z małych pacjentów - ustaliło "Echo Dnia". Dlatego pociąg zatrzymał się na dworcu w Jędrzejowie. Zobacz też: Rosja i wojna na Ukrainie. Jak sankcje zmieniły życie Rosjan? Jeszcze w wagonie zaczęła się reanimacja dziecka - powiedziała "Echu Dnia" Agnieszka Nawrot, pełnomocnik zarządu spółki Artmedik. Następnie akcja ratunkowa kontynuowana była w karetce, a dziecko przewieziono następnie do szpitala w Jędrzejowie. Chłopiec jednak nie przeżył. Drugie dziecko w ciężkim stanie trafiło na Oddział Intensywnej Terapii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. - 10-latka niestety nie udało się uratować - powiedziała gazecie Anna Mazur-Kałuża, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Miejsce dla małych pacjentów w klinice Transport prawie 60 chorych onkologicznie dzieci z Ukrainy, który przyjechał do Polski w nocy z soboty na niedzielę odbywał się pociągiem medycznym. Mali pacjenci przybyli do Polski wraz z opiekunami. Z małymi pacjentami podróżowali lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni. Zobacz też: Wojna na Ukrainie. Delegacja premierów w Kijowie. Bild komentuje Dzieci z Ukrainy zostały umieszczone w Klinice Jednorożec w Bocheńcu w świętokrzyskiej gminie Małogoszcz. W akcji transportu dzieci brali udział funkcjonariusze straży pożarnej, WOT, policji, pracownicy służb medycznych, harcerze ZHP, członkowie PCK, pracownicy PKP, samorządowcy z Kielc, wolontariusze, tłumacze.