Wykorzystanie przez Ukrainę pocisków dalekiego zasięgu ATACMS do atakowania Rosji to nie jest pozytywny rozwój wydarzeń - stwierdził prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Podczas szczytu G20 w Rio de Janeiro głowa państwa odpowiedziała na pytania dziennikarzy dotyczące decyzji Joe Bidena ws. pocisków ATACMS oraz odpowiedzi Władimira Putina, który zdecydował się na nowelizację doktryny nuklearnej. - Przede wszystkim nie możemy powiedzieć, że wojna, w której użyto broni nuklearnej, ma pozytywną stronę. A rakiety użyte ostatnio przez Ukrainę pokazują, jak daleko ta sytuacja doszła i jak daleko zajdzie - mówił. Wojna w Ukrainie. Erdogan o doktrynie nuklearnej Rosji Erdogan podkreślił, że Rosja ma "władzę i środki, aby się chronić". Dodał, że to samo powinna uczynić Turcja i cały sojusz NATO, a zatem podjąć "odpowiednie kroki". - Myślę też, że ten krok podjęty przez Rosję powinien być również rozważony przez urzędników NATO. Ten krok powinien zostać poddany przeglądowi przez Sojusz - zaznaczył prezydent Turcji. Głowa państwa zapewniła, że próbuje utrzymać dobre stosunki ze stronami konfliktu - zarówno Rosją, jak i Ukrainą. - Mam nadzieję, że jak najszybciej osiągniemy ostateczne zawieszenie broni między Ukrainą a Rosją i zapewnimy pokój, na który czekał świat - oznajmił w trakcie konferencji, cytowany przez agencję Anatolia. - Oczekujemy, że sytuacja szybko przekształci się w rozwój pokojowy. Podejmujemy kroki, aby zalecić pokój stronom w naszych dyskusjach dotyczących tej kwestii - ocenił. Wojna w Ukrainie. Biden dał zgodę na użycie ATACMS Kilka dni temu media obiegła informacja, że prezydent USA Joe Biden dał zielone światło Ukrainie na wykorzystanie pocisków ATACMS w głąb Rosji. We wtorek Kijów miał po raz pierwszy zastosować ten system rakietowy. Kreml od dawna groził, że jeżeli Zachód zezwoli Ukrainie na użycie rakiet, przekazanych jej przez USA, czy też Wielką Brytanię bądź Francję, to Moskwa uzna, że te państwa należące do NATO bezpośrednio zaangażowały się w wojnę. We wtorek Władimir Putin podpisał nowelizację rosyjskiej doktryny nuklearnej, która przewiduje m.in., że ewentualna agresja na Rosję i jej sojuszników ze strony państwa niejądrowego, ale wspieranego przez państwo jądrowe, będzie traktowana jako ich wspólny atak. Ponadto podstawą użycia przez Moskwę broni jądrowej może być "krytyczne zagrożenie" dla suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!