Oddziały rosyjskiej piechoty morskiej, uważane za elitarne, poniosły duże straty na Ukrainie, a ich zwiększone możliwości zostały ograniczone przez uzupełnianie ich składu osobowego niedoświadczonym, zmobilizowanym personelem - wynika z analizy ministerstwa. Ślad po elitarnej jednostce W codziennej aktualizacji wywiadowczej zamieszczono zdjęcie pokazujące skoncentrowane straty rosyjskich pojazdów wojskowych w sektorze Wuhłedaru w obwodzie donieckim. Jak wskazano, pojazdy te najprawdopodobniej należały do 155. Brygady Piechoty Morskiej, która stała na czele niedawnych kosztownych ofensyw. "Brygada ta jest postrzegana jako elitarna jednostka piechoty w rosyjskiej armii. W przeciwieństwie do podobnie prestiżowych sił powietrznodesantowych (WDW), piechota morska nie została rozmieszczona na Ukrainie jako jedna duża formacja. Zamiast tego poszczególne jednostki zostały dołączone do zdominowanych przez siły lądowe grup wojska. W związku z tym piechota morska otrzymała jedne z najtrudniejszych misji taktycznych podczas wojny i poniosła wyjątkowo dużo ofiar" - napisano. Obniżona zdolność "Rzekomo zwiększona zdolność brygad piechoty morskiej została znacznie ograniczona, ponieważ została uzupełniona niedoświadczonym zmobilizowanym personelem. Ten brak doświadczenia niemal na pewno pogłębia skłonność rosyjskich oficerów do mikrozarządzania, co z kolei zmniejsza sprawność operacyjną. Istnieje realna możliwość, że zdegradowane jednostki piechoty morskiej zostaną ponownie zaangażowane do nowych ataków w pobliżu Wuhłedaru" - dodano.