Na nagraniu zamieszczonym w sieci reporter dokumentuje zniszczenia w Siewierodoniecku. Następnie rozmawia z kobietą oraz jej matką, które mieszkają w zniszczonej okolicy. Kobieta opowiada, że Rosjanie szukają w mieście osób, które służyły dla ukraińskiej armii, ale w jej bloku mieszkają wyłącznie cywile. W oddali słychać dźwięk przypominający lecący pocisk. Kilka sekund później dochodzi do eksplozji, która przerywa wypowiedź kobiety. Prawdopodobnie rakieta trafiła w budynek, w którym mieszkają kobiety. Nie ma informacji na temat stanu ich zdrowia. Walki uliczne w Siewierodoniecku Rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk powiedział w poniedziałek, że sytuacja w Siewierodoniecku jest trudna i na obrzeżach trwają walki uliczne. Miasto to jest ostatnim dużym bastionem wojsk ukraińskich w obwodzie ługańskim.- Sytuacja jest trudna, na obrzeżach już trwają walki uliczne. Żołnierze ukraińscy powstrzymują działania ofensywne przeciwnika - powiedział Motuzianyk na briefingu dla prasy w Kijowie. Podkreślając ponownie, że sytuacja w mieście jest rzeczywiście trudna, przekonywał, że oddziały ukraińskie ją kontrolują. - Wywiad pracuje; znamy wszystkie plany wroga. Działa też nasz wywiad lotniczy, dlatego optymistycznie patrzę na sytuację - mówił.Według jego słów armia ukraińska dokłada wszelkich starań, by uniknąć otoczenia swych oddziałów w rejonie Siewierodoniecka i Lisiczańska. Tymczasem szturm trwa w kilku kierunkach i najzacieklejsze walki toczą się na trzech kierunkach: Siewierodoniecka, Bachmutu i Kurachowego.Wcześniej w poniedziałek szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj poinformował, że walki z wojskami rosyjskimi trwają już na ulicach Siewierodoniecka. Rankiem szef obwodu przekazał, że oddziały rosyjskie wdarły się na północno-wschodnie i południowo-wschodnie obrzeża miasta.