Dron miał eksplodować poza rosyjskim miastem Kaługa. W wybuchu nikt nie został ranny i nie doszło do uszkodzenia obiektów cywilnych - przekazała agencja Reutera, powołując się na lokalne władze. - Dron eksplodował w powietrzu, na wysokości 50 metrów, w pobliżu miasta o piątej rano - napisał na Telegramie gubernator regionu Władysław Szapsza. Eksplozja drona w Rosji. Dokąd leciał? Kaługa leży około 150 kilometrów na południowy zachód od Moskwy i 260 kilometrów od granicy z Ukrainą. Gubernator nie wyjaśnił, skąd dron nadleciał. Reuters przypomina, że Rosja twierdziła w przeszłości, że ukraińskie drony wlatywały na jej terytorium. Kijów tym twierdzeniom zaprzecza. Według nieoficjalnych informacji serwisu The New Voice of Ukraine, dron miał lecieć w kierunku obiektu wojskowego.