- Jest to dla mnie oczywiste, że Rosjanie próbowali poprzez intensywny ogień rakietowy osiągnąć ten cel - podkreślił Sełezniow nawiązując do ataków rakietowych z ostatniej nocy. Ekspert wojskowy o rosyjskich rakietach: Niosły śmierć - Rakiety, które tej nocy były wycelowane w Kijów, niosły śmierć i zniszczenie. (...) Gdyby nie sprawne działania ukraińskich operatorów systemów obrony przeciwlotniczej, nie wiadomo, jakie straszne skutki mogłoby to przynieść - powiedział w telewizji ekspert. Jak dodał Sełezniow, rosyjskie wojska najpierw wystrzeliły rakiety morskiego bazowania Kalibr, a następnie doszło do trzech fal ataków z wykorzystaniem pocisków Kindżał oraz Iskander-M. We wtorek w nocy na terenie całego kraju obowiązywał alarm przeciwlotniczy. Ukraińskie władze podkreśliły, że atak na Kijów był "wyjątkowy w swojej intensywności". "Wszystkie rakiety zostały zniszczone" Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny poinformował, że atak rozpoczął się o godz. 3:30 w nocy (2:30 czasu polskiego - red.). Rosyjskie wojska miały użyć do ostrzału pociski odpalane z ziemi, samolotu oraz okrętu. Jak przekazał Załużny na Telegramie: "Z sześciu samolotów MiG-31 K wystrzelono sześć rakiet ponaddźwiękowych Ch-47M2 Kindżał, dziewięć pocisków manewrujących Kalibr odpalono z okrętów na Morzu Czarnym oraz trzy rakiety z wyrzutni lądowych (S-400, Iskander-M - red.)". "Wszystkie 18 rakiet zostało zniszczonych przez siły i środki obrony powietrznej Sił Zbrojnych Ukrainy" - dodał. Także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odniósł się do do rosyjskiego ostrzału w nocy z poniedziałku na wtorek. - Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim obrońcom i obrończyniom naszego nieba. Dziękuję wam, bohaterzy! Osiemnaście z osiemnastu rakiet strącono - mówił we wtorek wieczorem na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.