NGL Media przeprowadziło dziennikarskie śledztwo dotyczące ukraińskich rezerwistów. Okazuje się, że co najmniej kilkanaście tysięcy zdolnych do walki mężczyzn opuściło kraj. W proceder zamieszanych jest szereg organizacji społecznych, które dzięki systemowi Szlach wysyłają rezerwistów za granicę. Zidentyfikowano 327 takich instytucji. Niektóre noszą dumne nazwy, odwołujące się do dziedzictwa historycznego państwa, jak "Fundacja Charytatywna im. Stepana Bandery" czy "Legion Strzelców Siczowych". Co więcej, ujawniono kwoty, jakie trzeba zapłacić za czarnorynkowy koszt zakupu niezbędnych dokumentów. Ceny wahają się do 3 do 5 tys. dolarów. Ukraina: Rezerwiści opuszczają kraj. Masowy exodus Na Ukrainie obowiązują przepisy stanu wojennego, zabraniające wyjeżdżać z kraju mężczyznom od 18. do 60. roku życia. Istnieje jednak szereg wyjątków. Za granicę mogą wyjechać ojcowie co najmniej trojga dzieci czy wolontariusze pomagający armii. Zasady systemu Szlach określają czas powrotu. "Zidentyfikowało co najmniej 2248 osób, które skorzystały z takiej możliwości, ale przekroczyły dozwolony okres pobytu i prawdopodobnie nie wróciły do kraju" - poinformował Biełsat. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Rezerwiści uciekają z Ukrainy. W tle duże pieniądze i przekręty O przekrętach wiedzą ukraińskie władze. Tymczasowa Komisja Śledcza Rady Najwyższej ustaliła, że do kwietnia 2023 r. kraj opuściło prawie 19 tys. rezerwistów. Sprawę komentował końcem sierpnia prezydent Wołodymyr Zełenski. Przekazał, że przeprowadzono kontrole w komisjach wojskowych. W niektórych placówkach wykryto przypadki przyjmowania łapówek za orzekanie o niezdolności do służby. Wcześniej władze w Kijowie groziły, że będą ubiegać się o ekstradycję zbiegłych mężczyzn. Procedura jest praktycznie niemożliwa do zrealizowana w obecnych warunkach, "władze nie mają ku temu odpowiednich środków" - argumentuje Biełsat. Kolejny problem może stanowić czasochłonność procesu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!