William Burns, dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) zabrał głos w sprawie wycieku tajnych dokumentów. Burns stwierdził, że Władimir Putin "nie myśli poważnie o negocjacjach" w kwestii wojny w Ukrainie. Dyrektor CIA miał pierwsze publiczne wystąpienie od czasu, kiedy wyciekły poufne dokumenty wojskowe. Będąc we wtorek na Uniwersytecie Rice podkreślił znaczenie planowanej ofensywy w Ukrainie, mówiąc, że "w nadchodzących miesiącach stawka jest bardzo wysoka" - podaje CNN. Co więcej Burns dodał, że prezydent Rosji "zamiast się wycofać, podwoił stawkę". Nadmienił również, że Władimir Putin wierzy, że może zmiażdżyć Ukrainę i Zachód. - Prawdziwe kraje walczą - oświadczył Burns i zadeklarował, że zarówno Ukraina, jak i jej przywódca to właśnie robią. Jak dodał dyrektor CIA, "Putin głęboko się mylił" w swoich założeniach na temat Ukrainy, jeszcze przed atakiem. Po raz kolejny zostało podkreślone znaczenie dalszego wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych dla pogrążonej w wojnie Ukrainy. Wojna w Ukrainie. Wyciekły tajne dokumenty W zeszłym tygodniu do mediów dotarła informacja o wycieku ściśle tajnych dokumentów, które zawierają plany zarówno USA, jak i NATO dotyczące wsparcia ukraińskiego wojska przed spodziewaną za około miesiąc ofensywą - przekazał "New York Times". Czytaj też: Pentagon zabiera głos po wycieku tajnych dokumentów w sprawie wojny Dziennik, powołując się na przedstawicieli Pentagonu podał, że resort prowadzi śledztwo szukając winnych w tej sprawie. Zamieszczone w mediach społecznościowych materiały mówią m.in. o stanie wojny na dzień 1 marca. Ponadto, zawierają informacje na temat spodziewanych dostaw sprzętu i tempa zużycia amunicji. Podano nawet informacje o szkolonych ukraińskich batalionach, które mają wziąć udział w wiosennej ofensywie.