"Mimo wysiłków wspólnoty międzynarodowej, Ukraina padła ofiarą brutalnej, niesprowokowanej i nieusprawiedliwionej rosyjskiej napaści" - napisał prezydent Andrzej Duda na Twitterze. Wojna Rosji z Ukrainą. Duda: Nie zostawimy Ukrainy bez wsparcia "Współdziałamy z naszymi sojusznikami z NATO oraz UE, wspólnie odpowiemy na rosyjską brutalną agresję i nie pozostawimy Ukrainy bez wsparcia" - dodał polski prezydent. Poinformował również, że rozmawiał dziś rano z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Tym samym potwierdził, że doszło do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. "To bezprecedensowy akt gwałtu na normach prawa międzynarodowego. Rosja wyklucza się z międzynarodowej wspólnoty" - napisał na Twitterze. Głos w sprawie agresji Rosji na Ukrainę zabrał też premier Mateusz Morawiecki. "Musimy natychmiast zareagować na zbrodniczą agresję Rosji na Ukrainę. Europa i wolny świat muszą powstrzymać Putina" - napisał szef polskiego rządu w mediach społecznościowych. "Dzisiejsza Rada Europejska powinna zatwierdzić jak najsurowsze sankcje. Nasze wsparcie dla Ukrainy musi być realne" - zaznaczył Morawiecki. Wojna Rosji z Ukrainą, MSZ: Bezprecedensowy atak na Ukrainę Chwilę przed godziną 7 komunikat w sprawie Ukrainy wydało także Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP stanowczo potępia bezprecedensowy atak zbrojny na Ukrainę" - czytamy. "Federacja Rosyjska świadomie podjęła decyzję o zniszczeniu podstaw współczesnej architektury bezpieczeństwa i próbie siłowej zmiany granic, na co nie może być zgody w XXI wieku. Polska we współpracy z sojusznikami podejmie wszelkie przewidziane prawem międzynarodowym działania na rzecz wsparcia Ukrainy oraz zatrzymania rosyjskiej agresji" - podkreślono w komunikacie MSZ. Wojna Rosji z Ukrainą. Putin wydał rozkaz przeprowadzenia operacji w Donbasie W nocy ze środy na czwartek Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym wystąpieniu rozpoczęcie "operacji specjalnej w Donbasie". Według informacji władz i relacji w sieciach społecznościowych rosyjskie siły zaczęły ostrzał ukraińskich miast także z innych kierunków. Wybuchy słychać było także w stolicy Ukrainy, Kijowie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił stan wojenny w całym kraju po tym, jak w nocy ze środy na czwartek Rosja zbrojnie zaatakowała ten kraj. - Rosja przeprowadziła uderzenia w naszą wojskową infrastrukturę, w naszych strażników granicznych. W wielu miastach Ukrainy słychać było wybuchy - przekazał Zełenski. Putin w telewizyjny wystąpieniu uzasadnił swoją decyzję prośbą separatystów z Donbasu, których "niepodległość", wbrew prawu międzynarodowemu, Rosja uznała w poniedziałek. Według tez wygłoszonych przez rosyjskiego lidera celem operacji jest: "demilitaryzacja i denazyfikacja" Ukrainy. W poniedziałek Władimir Putin podjął decyzję o uznaniu "niepodległości" separatystycznych tzw. "republik ludowych" ŁRL (Ługańskiej Republiki Ludowej) i DRL (Donieckiej Republiki Ludowej) w ukraińskim Donbasie. Dzień później Rada Federacji zgodziła się na wprowadzenie rosyjskich wojsk do Donbasu. Rosja oświadczyła również, że "uznaje" separatystów w granicach całych obwodów donieckiego i ługańskiego, czyli w granicach szerszych niż obecnie kontrolują prorosyjskie i aktywnie wspierane przez Rosję siły.