- Jesteśmy w Ukrainie praktycznie od 2014 roku - mówił Mamuka Mamulashvili na antenie Polsat News. Legion Gruziński, któremu dowodzi, składa się obecnie z około tysiąca osób, przede wszystkim z grup i oddziałów specjalnych. W legionie służą przedstawiciele różnych narodowości. Żołnierz zapytany o bitwę o Łyman, miejscowość kilka dni temu wyzwoloną przez Ukraińców, odpowiedział: - Kontratak odbywa się z dużymi sukcesami. Łyman to punkt strategiczny, który otwiera drogę na obwód ługański i najprawdopodobniej będzie można zacząć atak na tym kierunku. Deokupacja Ukrainy i Gruzji W ocenie dowódcy, Rosja straciła większą część armii zdolnej do walki. - Praktycznie wszystkie jednostki gotowe do walki zostały zniszczone. Dlatego Putin chce przeprowadzić mobilizację prawie miliona osób. To w żaden sposób nie zmieni tego, co się będzie działo na linii frontu. To ludzie, którzy nie mają żadnego doświadczenia. Natomiast Ukraina zachowała oddziały zdolne do walki - powiedział. - Myślę, że w zimie skończymy deokupację Ukrainy. Wszystko zależy od tego jak szybko nasi partnerzy zachodni będą w stanie dostarczyć nam broń, której potrzebujemy do ataków - dodał. Jak podkreślił, liczy też na deokupację Gruzji. - Rosja udowodniła, że nie ma wojska zdolnego do prowadzenia walki. (...) Ta część mobilizowana nie wniesie żadnej wartości do tej wojny. Spowoduje więcej ofiar. Niestety niebezpieczeństwo, że Putin wykorzysta taktyczną broń jądrową też jest duże - powiedział Mamulashvili. Mamuka Mamulaszwili: Putin bardzo się boi W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że złożył wniosek o dołączenie do NATO w trybie przyspieszonym. - Putin bardzo się boi. NATO nas wspiera i on wie, że NATO będzie nas wspierać dalej. Rozumie, jak słabe ma wojsko, ale może wykorzystać taktyczną broń jądrową, zaatakować serce Ukrainy. Szczerze wątpię, że będzie to blisko granicy NATO. Ale to i tak spowoduje ogromne straty wśród wojskowych i ludności cywilnej - powiedział Mamuka Mamulashvili. - Jestem przekonany, że cały naród, cała Rosja jest taka sama jak Putin. Absolutnie cały kraj. To trudny dialog z tą bandą terrorystów - stwierdził. Zapytany o to, czy warto rozmawiać z Putinem, odpowiedział: - Być może posłuchałbym go. Ale odpowiedziałbym 120 mm pociskiem.