Do dokumentów z rosyjskiej fabryki produkującej irańskie drony Shahed dotarli dziennikarze amerykańskiego dziennika "The Washington Post", którzy mieli pozyskać je od osoby pracującej w zakładzie Alabuga w specjalnej strefie ekonomicznej w Republice Tatarstanu. Produkcja irańskich dronów Shahed w Rosji. Ujawniono tajne dokumenty Informator przekazał akta, twierdząc, że sprzeciwia się wojnie w Ukrainie, ale pracuje przy produkcji irańskich dronów na rosyjskim terytorium. Przechwycona dokumentacja obejmuje 2022 rok oraz pierwszy kwartał roku bieżącego i zawiera schematy techniczne, rysunki projektowe, plany warsztatów, a także akta osobowe personelu i pisma przygotowane dla irańskich przedstawicieli oraz prezentacje przekazane krajowemu resortowi obrony. Jak dowiadujemy się z tekstu "WP", kremlowska operacja prowadzona jest pod nazwą "Project Boat". Eksperci zajmujący się analizowaniem zapisów stwierdzili, że ujawnione dane dotyczą również zamówień na produkcję dronów, możliwości zakładu w Tatarstanie i - co wyjątkowo ciekawe - planów Kremla dotyczących utrzymania w tajemnicy procederu produkcji irańskich UAV Shahed w Rosji. Rosja produkuje irańskie drony. Teheran przekazał niezbędną technologię "WP" zwraca uwagę, że ujawnione dokumenty nie tylko dostarczają analitykom wielu cennych danych, ale uniemożliwiają też Iranowi utrzymywanie statusu "kraju neutralnego" w wojnie rozpętanej przez Władimira Putina. CZYTAJ TEŻ: Rosjanie uderzyli w szwedzką firmę w Ukrainie. Zapowiadają kolejne ataki Rosja jest w stanie produkować irańskie drony, ponieważ władze w Teheranie zgodziły się udostępnić moskiewskim władzom niezbędną wiedzę, dokumentację, technologię i podzespoły. W zamian Iran oczekiwał od Rosji sowitej opłaty. Dziennikarze piszą, że mowa tutaj o kosztach przekraczających dwa miliardy dolarów. W efekcie Rosja ma wyprodukować ponad 4000 dronów "przy minimalnym zaangażowaniu Iranu". Maszyny mają zacząć trafiać w ręce rosyjskich żołnierzy od września 2025 roku. Złe wiadomości dla Ukrainy. Setki dronów mogą zasypać kraj I choć Rosjanie mają już niemal miesięczne opóźnienie względem pierwotnych planów, to inspektor ONZ ds. broni David Albright zauważa, że "Rosja ma pewny sposób na wyprodukowanie w ciągu najbliższego roku tylu maszyn, by przejść od okresowego wystrzeliwania importowanych dronów do regularnego zrzucania na Ukrainę setek UAV". Równie interesujące są doniesienia o podzespołach elektronicznych i mikroprocesorach, które mają pochodzić przede wszystkim z Zachodu i USA, co wskazuje na niezadowalającą skuteczność nałożonych na Moskwę sankcji oraz narzędzi, które są wykorzystywane do egzekwowania obowiązujących przepisów. "WP" pisze także o warunkach pracy w rosyjskim zakładzie, mocno zróżnicowanych miesięcznych pensjach czy rekwirowanych paszportach. Jak zauważa dziennik, mimo to Rosjanom udało się poczynić spore postępy, a w niektórych obszarach nawet "przegonić" Iran, udoskonalając technologię, podnosząc poziom kontroli jakości czy wymieniając wadliwe chińskie komponenty na podzespoły z bardziej sprawdzonych źródeł. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!