"Zrobiliśmy w rozmowach przerwę techniczną do jutra" - napisał Podolak na Twitterze. Dodał, że przerwa przeznaczona jest "na dodatkową pracę w podgrupach roboczych i doprecyzowanie pewnych określeń". Zapewnił następnie, że "rozmowy trwają". Rozmowy ukraińsko-rosyjskie "Negocjacje. Czwarta runda. Na temat pokoju, zawieszenia broni, natychmiastowego wycofania wojsk i gwarancjach bezpieczeństwa. Twarde dyskusje. Choć Rosja zdaje sobie sprawę z bezsensowności swoich agresywnych działań, wciąż łudzi się, że 19 dni przemocy przeciwko pokojowym miastom Ukrainy to właściwa strategia" - napisał przed spotkaniem Podolak. "Komunikacja jest trudna, ale rozmowy się toczą" - napisał na Twitter w trakcie trwających się rozmów. "Strony aktywnie wyrażają swoje stanowiska, które zostały już doprecyzowane. Komunikacja jest trudna, ale się toczy. Powodem tych różnic jest to, że mamy bardzo odmienne systemy polityczne. Ukraina to wolny dialog w społeczeństwie i obowiązkowy konsensus. Rosja - to ultymatywne tłumienie własnego społeczeństwa" - ocenił doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Doradca w MSW Ukrainy Anton Heraszczenko zapowiadał wcześniej, że kolejna tura rozmów z Rosjanami rozpocznie się o godz. 10.30 (godz. 9.30 w Polsce) w formacie online. Wcześniej strona ukraińska przekazała, że zamierza negocjować, ale nie oznacza to poddania się bądź zaakceptowania jakiegokolwiek ultimatum - podała agencja Reutera za doradcą prezydenta Ukrainy Mychajło Podolakiem, który stwierdził w niedzielę w mediach społecznościowych, że "Rosja zaczyna rozmawiać konstruktywnie". Jeden z rosyjskich negocjatorów Leonid Słucki miał powiedzieć, że strony dokonują postępów w rozmowach.