Na łamach rosyjskiego magazynu "Arsenał Ojczyzny" zwiazanego z ministerstwem obrony, Ilnicki stwierdził, że w lutym i marcu ubiegłego roku USA oraz ich sojsznicy chcieli doprowadzić do błskawicznej wojny w sferze "mentalnej i politycznej", ale popełnili błąd. Jak przekazała prokremlowska agencja, Ilnicki spodziewa się, że "całkowitą klęskę" Zachodu w tej kwestii, będzie można zaobserwować w połowie 2024 roku, gdy Rosjanie, w tym także elity, zrozumieją, że powrotu do starych stosunków z Zachodem już nigdy nie będzie. Rosja. Doradca Szojgu: Pierwszy akt walki nie przyniósł Zachodowi sukcesu Zdaniem Ilnickiego, "mentalny Blitzkrieg" polega na "paraliżu woli przeciwnika", który poprzez wpływ na elity i media ma doprowadzić do zniszczenia instytucji państwowych, armii i struktur władzy. "Pierwszy akt walki nie przyniósł Zachodowi sukcesu, doprowadził do utraty inicjatywy strategicznej" - zacytowano słowa Ilnickiego. W ocenie doradcy Szojgu, Zachód nie przygotował się do "mentalnego Blitzkriegu" zbyt dobrze, a co więcej zdradził swoje plany, łamiąc tym samym zasady działania. Teoria "wojny mentalnej" Zachodu z Rosją została przedstawiona przez Ilnickiego jeszcze w 2021 roku. Doradca Szojgu, jest przekonany, że skutki tej wojny nie będą natychmiastowe, odczują je dopiero następne pokolenia. W prokremlowskiej narracji Zachód, w tym przede wszystkim USA, prowadzi z Rosją również konwencjonalną wojnę na terytorium Ukrainy. Margarita Simonian, jedna z głównych proputinowskich propagandystek medialnych stwierdziła ostatnio, że kiedyś największym dylematem moralnym Rosjan była "wojna z bratnim narodem", lecz teraz, po wielu miesiącach inwazji, ta "gorycz" już nie istnieje, właśnie ze względu na działania Zachodu.