Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych w trakcie przesłuchania przed komisją w Izbie Reprezentantów wypowiedział się na temat przyszłości konfliktu w Ukrainie i ewentualnej porażki Kijowa. Zdaniem wojskowego, zwycięstwo Rosji będzie oznaczało konfrontację militarną z Sojuszem Północnoatlantyckim. - Jeśli Ukraina upadnie, Putin się tam nie zatrzyma. Będzie posuwał się naprzód i atakował południowe terytoria, swoich sąsiadów - stwierdził. - Jeśli jesteś jednym z państw bałtyckich, naprawdę obawiasz się, że będziesz następny. Oni znają Putina, wiedzą do czego jest zdolny. I szczerze mówiąc, jeśli Ukraina upadnie, sądzę, że dojdzie do walki NATO z Rosją - dodał. Konfrontacja NATO - Rosja. Oburzenie na Kremlu Słowa Lloyda Austina wywołały natychmiastową reakcję w Rosji. Głos zabrał między innymi lider LDPR, deputowany Dumy Państwowej Leonid Słucki, który stwierdził, że Stany Zjednoczone kontynuują "fabrykowanie egzystencjalnego zagrożenia" w celu kontynuowania wojny z Rosją. - Ewentualne starcie Rosji z NATO w optymalnych scenariuszach doprowadzi do upadku Sojuszu Północnoatlantyckiego. W najgorszym przypadku wszystko zakończy się wojną nuklearną i apokalipsą - podkreślił. Zdaniem rosyjskiego polityka Biały Dom kolejny udowadnia, że jest stroną agresywną, dążącą do światowego konfliktu. - Nikomu nie grozimy, co wielokrotnie podkreślali przywódcy kraju. Ale w przypadku jakiegokolwiek ataku na Rosję reakcja będzie natychmiastowa, a konsekwencje dla interwencjonistów będą tragiczne - przekonywał. Lloyd Austin o wojnie NATO - Rosja. Pieskow: Eskalacja napięcia O komentarz do słów sekretarza obrony Stanów Zjednoczonych poproszony został Dmitrij Pieskow. Rzecznik Kremla stwierdził, że Lloyd Austin powtarza znaną narrację krajów Zachodu. - To kolejna skrajnie nieodpowiedzialna wypowiedź jaką usłyszeliśmy w ostatnich dniach. Słyszymy wyjątkowo nieodpowiedzialne słowa, które płyną z wielu stolic europejskich. Wypowiedzi te prowadzą do dalszej eskalacji napięcia - mówił. - Najważniejsze, że (wypowiedzi polityków Zachodu - red.) de facto demonstrują światopogląd NATO. Sojusz uważa Ukrainę za swoje terytorium. To po raz kolejny podkreśla absolutną poprawność tego, co robi Federacja Rosyjska oraz prawidłowość i uzasadnienie specjalnej wojskowej operacji (propagandowe określenie wojny w Ukrainie - red.) - podsumował. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!