"Gdyby, jak zasugerował (sekretarz generalny NATO Jens - red.) Stoltenberg, NATO miało dostarczać ukraińskim fanatykom systemy Patriot wraz z personelem Sojuszu, natychmiast staliby się uzasadnionym celem naszych sił zbrojnych" - napisał Miedwiediew na Twitterze. Z jego przesłania nie wynikało jasno, czy "celem", który ma na myśli, są systemy Patriot, siły ukraińskie, czy NATO. "Cywilizowany świat nie potrzebuje tej organizacji (NATO - red.). Musi okazać skruchę i zostać rozwiązany jako podmiot przestępczy" - napisał we wcześniejszym poście na Telegramie. Dodał, że "nawet papież nie będzie w stanie rozgrzeszyć" NATO. Jens Stoltenberg: Będziemy przesyłać więcej wsparcia na Ukrainę We wtorek w Bukareszcie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapewnił, że Sojusz będzie wysyłał więcej wsparcia na Ukrainę. - Wszyscy sojusznicy zgadzają się co do konieczności podtrzymywania pomocy zapewnianej Ukrainie - mówił Jens Stoltenberg podczas wspólnej konferencji z szefem ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułebą w Bukareszcie. - Putin próbuje użyć nadchodzącej zimy jako broni przeciwko Ukrainie - ostrzegł sekretarz generalny NATO. - Potrzebujemy obrony przeciwlotniczej, pocisków IRIS czy Hawk, systemów Patriot, ale też transformatorów - wezwał Kułeba. - Jeśli otrzymamy transformatory i generatory, będziemy w stanie zaspokoić nasze energetyczne potrzeby. Jeśli dostaniemy systemy obrony przeciwlotniczej, będziemy w stanie obronić się przed rosyjskimi rakietami - wyjaśnił. Pentagon: Nie mamy planów rozmieszczenia systemów Patriot na Ukrainie We wtorek rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder przekazał, że USA nie ma obecnie planów rozmieszczenia systemów obrony powietrznej Patriot na Ukrainie. Jak dodał, gdyby inne państwo zdecydowało się na taki krok, byłaby to jego suwerenna decyzja. - Jeśli chodzi o jakikolwiek typ baterii Patriot z USA, w tej chwili nie mamy żadnych planów, by dostarczać je na Ukrainę. Ale nadal prowadzimy dyskusje i jeśli będziemy mieli coś do ogłoszenia, poinformujemy o tym - powiedział. Wcześniej wysoki rangą przedstawiciel resortu przekazał podczas telekonferencji, że jeśli chodzi o systemy obrony powietrznej, wszystkie opcje są "na stole", w tym systemy Patriot. Ryder zaznaczył, że gdyby inne państwo zdecydowało się przekazać ten system, byłaby to jego suwerenna decyzja. - Jeśli chodzi o NATO, to wyobrażałbym sobie, że byłoby to częścią dyskusji Sojuszu - dodał. Ryder zaznaczył, że przekazanie jakiegokolwiek zaawansowanego systemu obrony powietrznej wymaga znaczącego przeszkolenia i zapewnienia dla niego odpowiedniej logistyki.