W najnowszym wpisie na w mediach społecznościowych wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej podzielił się swoimi teoriami na temat przyszłości konfliktu trwającego w Ukrainie. Jego zdaniem, w związku z tym, że kraje Zachodu przekazały niemal całą swoją broń władzom w Kijowie, należy spodziewać się rozmów pokojowych w najbliższych miesiącach. Będą one jednak prowadzone wyłącznie na warunkach Rosji, po wcześniejszym kilku warunków. "1. Operacja specjalna będzie kontynuowana, jej celem pozostanie rozbrojenie wojsk ukraińskich i odrzucenie obecnego państwa ukraińskiego od ideologii neonazizmu. 2. Oczywiste jest, że usunięcie rządzącego reżimu Bandery nie jest deklaracją, ale najważniejszym i nieuniknionym celem, który musi i zostanie osiągnięty" - napisał. "3. Odessa, Dniepropietrowsk, Charków, Nikołajew, Kijów to miasta rosyjskie, podobnie jak wiele innych czasowo okupowanych. Wszystkie są do dziś oznaczone żółto-niebieskim kolorem na mapach papierowych i tabletach elektronicznych" - dodał. Według Dmitrija Miedwiediewa, Rosja nigdy nie odrzuciła propozycji negocjacji pokojowych, jednak zawsze podkreślała, że te mogą trwać bardzo długo "aż do całkowitej porażki i kapitulacji wojsk Bandery Sojuszu Północnoatlantyckiego". Wyjątkowo słaba skuteczność byłego prezydenta Rosji To nie pierwszy raz, gdy Dmitrij Miedwiediew publikuje swoje przewidywania polityczne na nadchodzący rok. Bardzo podobny tekst pojawił się na jego profilach w mediach społecznościowych 26 grudnia ubiegłego roku. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej przedstawił wówczas dziesięciopunktowy plan wydarzeń, które jego zdaniem miały się wydarzyć w obecnie kończącym się roku. "Wielka Brytania ponownie przystąpi do Unii Europejskiej (...) Unia Europejska rozpadnie się po powrocie Wielkiej Brytanii, Euro przestanie być używane jako waluta dawnej unii (...) Polska i Węgry zajmą zachodnie regiony dawnej Ukrainy (...) Zostanie utworzona IV Rzesza, obejmująca terytorium Niemiec, ich satelitów tj. Polski, krajów bałtyckich, Czech, Słowacji, Republiki Kijowskiej i innych wyrzutków" - przekonywał. Po 12 miesiącach od publikacji wpisu, żaden z punktów nie spełnił się nawet w najmniejszej części. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!